Starszy mężczyzna najwyraźniej był po ich stronie i najwyraźniej trzeba było się go trzymać jak najbliżej. Weszła do środka Cali i zauważyła, że Cyrulik został ranny, a techniczka zginęła. Ona sama też kogoś zabiła, ale adrenalina nie dawała tego po sobie poznać. Trzeba było się zająć rannym Jackiem. Chwilę jej nie było, a już ktoś leży, nie można nawet pójść "na stronę" by ktoś nie leżał jak kłoda. Niestety nie miała przy sobie nic co mogłoby pomóc w zatrzymaniu rany, ale zerwała kawałek swej bluzki i owinęła nią krwawiące miejsce Jacka. Powinno pomóc przynajmniej na razie - pomyślała Mika. Na pewno coś w środku znajdą.
-Nie lepiej wyrzucić zakładnika, gdzieś gdzie nie będzie podejrzeń, że to nasza sprawka? - zapytała starca. Pewnie mu się pomoc przyda.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |