Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-06-2017, 15:28   #81
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Starszy mężczyzna najwyraźniej był po ich stronie i najwyraźniej trzeba było się go trzymać jak najbliżej. Weszła do środka Cali i zauważyła, że Cyrulik został ranny, a techniczka zginęła. Ona sama też kogoś zabiła, ale adrenalina nie dawała tego po sobie poznać. Trzeba było się zająć rannym Jackiem. Chwilę jej nie było, a już ktoś leży, nie można nawet pójść "na stronę" by ktoś nie leżał jak kłoda. Niestety nie miała przy sobie nic co mogłoby pomóc w zatrzymaniu rany, ale zerwała kawałek swej bluzki i owinęła nią krwawiące miejsce Jacka.
Powinno pomóc przynajmniej na razie - pomyślała Mika. Na pewno coś w środku znajdą.
-Nie lepiej wyrzucić zakładnika, gdzieś gdzie nie będzie podejrzeń, że to nasza sprawka? - zapytała starca. Pewnie mu się pomoc przyda.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 28-06-2017, 16:27   #82
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Kiedy "zakładnik" padł nieprzytomny na zimny pokład Cyrulik się roześmiał radośnie, po czym westchnął i pokręcił głową.
- To nic nie da, widzieli nas, ale pamięć jest ulotna, więc nadal mamy szanse. Szczęśliwie nasz strażnik przekaże wszystkie "prawdziwe" informacje.

Tutaj spojrzał na Kyle'a z lekkim grymasem.
- Dobry cios młody, ale nie musiałeś jej zabijać. Teraz będziemy mieli tylko więcej potencjalnych problemów na głowie. Jeśli nie chcesz bawić się w teatrzyki które mogą nam darować życie to chociaż pilnuj siebie by nie używać imion.

Kiedy właściwe rzeczy zostały załatwione spojrzał ciepło na Mikę która w międzyczasie "opatrzyła" mu ranę i powiedział.
- Dzięki, ale teraz lepiej jak się stąd zwiniemy.
...i z tymi słowy chwycił swój plecak gotowy do drogi.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 29-06-2017, 09:11   #83
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
Żołnierz postanowił tak na szybki zaopiekować się pistoletem jednego z bandziorów i jedną pałką ogłuszającą, po czym zwrócił się do Jacka:
- Na razie z wychodzeniem poczekaj, bo być może ruszymy się całym statkiem.

Następnie wyszedł ze statku, wciągnął nieprzytomnego pilota tuż za trap i powiedział do Cyrulika:
- Ten człowiek potrzebuje pomocy. Zobacz czy możesz coś zrobić.

Sam natomiast poszedł porozmawiać z drugim pilotem i jeśli się uda, przekonać go do ich planu.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 29-06-2017, 17:00   #84
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Kyle

Mężczyzna podszedł do stygnącego ciała techniczki; buty nieprzyjemnie przyklejały się do rozlanej krwi. Pilnując się, by nie za bardzo się ubrudzić, ekspert obszukał kobietę, po kolei wyciągając rzeczy z przepastnych kieszeni jej roboczego kombinezonu. Znalazł mnóstwo szpargałów: jakieś drobne części, kilka batoników, lusterko, zdjęcie tejże kobiety - roześmianej i trzymającej na barana kilkuletniego chłopca, mały amulet na szczęście, jakieś zapisane/porysowane karteczki i tym podobne pierdoły. Z rzeczy, które mogły mieć jakąś wartość, udało mu się odzyskać:

*pistolet z (prawie) pełnym magazynkiem
*pęk nawiniętych na stalową linkę kluczy magnetycznych - kilkanaście kart i chipów, każdy w innym kolorze czy oznaczony jakiś smybolem
*ID kobiety ze zdjęciem i danymi biometrycznymi - Kyle widział takich dokumentów dość, żeby domyślić się, że techniczka na pewno nie pochodziła z systemu Lotusa, tylko z jakiejś odległej planety
*metatool
*datapad - z tym że ten ostatni był zablokowany. Najwidoczniej blokował się po krótkim czasie nieużywania. Żeby odblokować urządzenie, trzeba było przyłożyć palec... albo jakoś obejść ochronę.

Reszta

Grupa zawzięcie dyskutowała nad tym, co dalej robić, a w tym czasie pilot, zgodnie z poleceniem Jordana, kasował z pamięci statku wszystko, co mogłoby być potem obciążającym materiałem. Energii starczyło mu tylko na tyle; kiedy skończył swoją pracę, usiadł ciężko w fotelu, drżącymi rękami wydłubał z kieszeni piersiówkę, wziął spory łyk i dopiero potem opanował na tyle nerwy, by coś powiedzieć. I nie były to słowa, jakie drużyna chciałaby usłyszeć.

-Ochujaliście. - stwierdził ze zdumieniem, przysłuchując się propozycji Roberta - Ochujaliście i to porządnie. Po pierwsze, żadnych świadków. Jak nie macie jaj, żeby z nimi skończyć, to zostawcie ich tutaj, wyrzucę ich przez śluzę w próżni. Po drugie... - pokręcił głową - Nie zostajemy na tym kurwidołku ani sekundy dłużej. Nie płacą nam za postój, a musimy się wyrwać, zanim zablokują wyloty. Spadamy z Tortugi na amen, nie będziemy czekać albo kogoś jeszcze brać na pokład... szczególnie jak to są WASI znajomi. A po trzecie... - spojrzał na Roberta, na zabandażowaną głowę Cyrulika, na Kyle'a grzebiącego przy zwłokach i machnął ręką - A, huj z trzecim. Połatajcie pierwszego pilota i jesteśmy kwita. A potem każdy spada w swoją stronę i nigdy się więcej nie spotykamy...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 29-06-2017 o 18:11.
Autumm jest offline  
Stary 02-07-2017, 15:58   #85
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Żadnych świadków. Heh, a to dobre - pomyślała dziewczyna patrząc na pilota. Przecież on też widział masakrę, która się tu odbyła, a siwy facet widział co się stało poza Cali. Pierwsza myśl jaka się pojawiła w jej głowie to zabić pilota i improwizować, ale to nie w jej stylu.
-Hej. Panie pilocie. Zna pan może jakieś mało uczęszczane miejsca, em….nie wiem, może tunele podziemne, lub jakieś mało użytkowane trasy? Wtedy moglibyśmy niepostrzeżenie przejść, a statek ukryć na rubieżach miasta. Co ty na to? Bo ja na to jak na Lato - i pokazała gest dwóch pistoletów wycelowanych w pilota z mrugnięciem powieki. Plan był, ale trzeba było jeszcze wysłuchać opinii innych, zanim się wyruszy.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 03-07-2017, 08:19   #86
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
-A zatankowałeś?- RJ patrzył na pilota.
- Bo jak nie, to masz problem. Teraz na Tortudze wszystkie gangi mają na ulicach swoich ludzi, którzy pilnują żeby nie było kłopotów. Jeśli nie zatankowałeś wcześniej, to nie zdążysz tego zrobić zanim nie będziemy mieli więcej nieproszonych gości.
RJ czekał na odpowiedź pilota.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 04-07-2017, 21:04   #87
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Kyle się szaleńczo nie obłowił, ale też nie powinien narzekać. Zabrał ze sobą metatool, pęk kluczy, a pistolet zostawił przy ciele. Co prawda osobiście wolałby wydostać się stąd po prostu za pomocą zdobytych przepustek i w ostateczności dzięki zakładnikowi, który pod groźbą utraty życia by ich przeprowadził przez kompleks. Inni jednak chcieli zająć się statkiem. Kyle szczerze jednak wątpił by w takim gównodołku jak Tortuga ktoś ich ścigał dzień i noc, ostatecznie nawet nie mieli tu policji. Mogli wyjść, wykonać zadanie i uciec stąd na sto różnych sposób, ostatecznie to planeta przestępców, przemytników i piratów.
- A może po prostu stąd wyjdziemy dzięki temu? - pokazał pęk czipów i kluczy. - Chociaż nie... ogłuszyliście tego chuja więc nie powie nam, który jest od czego... - westchnął ciężko.
- Jebać to. Po mojemu piloci miał nas tu wyrzucić i tyle, ty miałeś nas odebrać i poprawdzić dalej. Czemu w ogóle się przejmujemy jego problemami?
-
wskazał na pilota, nie spoglądając jednak na niego - Statek też niewiele powinien nas obchodzić, mamy co innego tutaj zrobić. Póki nie skończymy tego po co nas tu wysłali nie mamy co się interesować wyjazdem stąd... - dodał ponuro.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 04-07-2017, 21:52   #88
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Alsharan stał wpatrzony w głąb hangaru rozważając opcje i przy okazji wypatrując kłopotów. Czas się kurczył, a oni sobie stali i wesoło gaworzyli... jak dzieci. Cóż, musiał przyznać, że pomysł nowego i Miki był dobry. Przejąć statek... tylko dlaczego miał to zimne przeczucie, że z tym będą same problemy?

Z kolei plan Kyla był naiwny. Bardzo naiwny... ogólnie tak naiwny jak jakiś panocek-wymoczek w ramionach panienki z Akwarium święcie wierzący, że podbija do usposobienia niewinności...

- Mówcie głośniej... jestem pewny, że nikt nie słucha. - mruknął i dobył broni patrząc przy tym na pilota. Tak, jeszcze nie wykalkulował, która opcja była lepsza, ale może dobyta broń przemówi mężczyźnie do rozumu.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 07-07-2017, 13:23   #89
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Wszycy

Ruch Cyrulika nie pozostał bez reakcji; pilot zauważył broń, pobladł i poprawił się na fotelu tak, by sięgnąć ręką po ciężki klucz, który wcześniej posłużył mu do obrony przed portowym zbirem.
- Posłuchajcie może swojego kumpla i odpierdolcie się od nas, poradzimy sobie bez waszych szalonych pomysłów, bando psycholi... - syknął, zaciskając zęby; gęstniejąca atmosfera w sterówce najwidoczniej spowodowała, że mężczyzna poczuł się zagrożony i był gotów do obrony.
- I na czym polecimy dalej, Diego? Na etanolu, który pędzisz po prysznicem, myśląc że nic nie wiem? - powiedział niespodziewanie ktoś od trapu - Jesteś drugim, a zachowujesz się jak kapitan tej łajby... znaj swoje miejsce, szczeniaku! - przy wejściu stał pierwszy pilot; uderzenie pałką nadal musiało na niego działać, bo chwiał się na nogach i łapał oddech, ale oprócz siniaka nie miał chyba większych obrażeń.
- Nie zatankowaliśmy jeszcze; mieliśmy zrobić też przegląd silników. - odpowiedział pierwszy Jordanowi - Co, jak mniemam po tym burdlu tutaj, będzie znacząco utrudnione. - westchnął - Bussines is bussines. Też chcę stąd spieprzać, ale możemy się dogadać. Znajdźcie mi paliwo, mechanika i cichy port, gdzie przeczekamy tą gównoburze, a zabiorę was z powrotem... nawet z jakimiś pasażerami. Byle nie trwało to dłużej niż trzeba. Pasuje? - zagadnął Jordana - A ty, chłopcze, nie baw się tą zabawką, bo sobie krzywdę zrobisz. I to samo tyczy się ciebie, amigo - zwrócił się do drugiego pilota i Cyrulika po równo - Nie mamy może broni na pokładzie, ale nasz armator zrobi z was mielone, jak komuś z załogi stanie się krzywda... więc nie radzę kozaczyć bardziej, niż wam protekcji starcza...

Mówiąc to wszystko, pierwszy podszedł do drugiego pilota, wyciągnął mu z rąk klucz i bez ostrzeżenia uderzył nim w kark jednego leżących zbirów; głowa mężczyzny odskoczyła, a pilot poprawił jeszcze raz, dopóki nie usłyszał satysfakcjonującego chrupnięcia. Wyprostował się i oddał narzędzie zszokowanemu Diego, wskazując na drugiego jeńca.
- Twoja kolej, młody. Przypieczętowane krwią, więc teraz siedzimy w tym razem, nie? - wyszczerzył się do operatorów, otrzepując ręce.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 07-07-2017 o 17:09.
Autumm jest offline  
Stary 10-07-2017, 19:27   #90
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Kyle w sumie uznał, że nie ma się nad czym zastanawiać. Propozycja była uczciwa, znajdowali się na bardzo nieprzyjaznym terenie, gdzie każdy chciałby ich poćwiartować gdyby tylko wiedział, dla kogo pracują, więc każdy sojusznik się liczył. Owszem uważał też, że drogą powrotną mogli zająć się później, ale oczywiste było, że lepiej zrobić to wcześniej. Szczególnie skoro pierwszy pilot wydawał się dosyć bezpośredni i dobrze zorganizowany.

- Jesteśmy w porcie, nie powinno tu być problemu z paliwem, nie? Według mnie możemy jeszcze razem popracować - Kyle pokiwał głową, przystając na propozycję pilota. - A jeśli się nie zgadzacie to lepiej szybko zaproponujcie lepszy pomysł, zmarnowaliśmy już i tak dość czasu. - mruknął do reszty.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172