Hakerson popatrzył z krzaków na wzmiankę o alkoholu, ale gdy zobaczył, że do odkażenia jest potrzebny a nie do picia zakrzyknął.
- Waldek! Przypal ranę i nie cackaj się. Chłopaki to nie dziewczynki.- Z szyderczym uśmiechem powrócił do szukania arabki.
Niby jakaś człeczyna ale młody zabójca polubił ją. Nie certoliła się jak większość człeczyn i była harda.