Żołnierz postanowił tak na szybki zaopiekować się pistoletem jednego z bandziorów i jedną pałką ogłuszającą, po czym zwrócił się do Jacka: - Na razie z wychodzeniem poczekaj, bo być może ruszymy się całym statkiem.
Następnie wyszedł ze statku, wciągnął nieprzytomnego pilota tuż za trap i powiedział do Cyrulika: - Ten człowiek potrzebuje pomocy. Zobacz czy możesz coś zrobić.
Sam natomiast poszedł porozmawiać z drugim pilotem i jeśli się uda, przekonać go do ich planu.
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację. |