Prawie zarobiła kulkę, powinna się przyzwyczaić. Z taką gębą mierzenie do Skye z broni było czymś normalnym. Nie spodziewała się szeryfa, ale cieszyła się że go widzi. Jedna spluwa więcej w nagonce... o ile nie on był celem. Nie, nie pasował jej na przestępce, ale tego nigdy do końca nie było się pewnym.
- Jechał czerwoną furą, może chcieć nią uciec. - spytała, podbiegając żeby nie musieć krzyczeć - Widziałeś go? Trzeba przeszukać teren, biorę lewą stronę - wskazała brodą na przeciwny kąt budynku.
__________________ A God Damn Rat Pack Everyone will come to my funeral,
To make sure that I stay dead. |