Wysiadł zaraz po Magdzie. Zrobił kilka kroków i rozejrzał się dookoła. Piękna posiadłość zaparła mu dech w piersiach. Wielki dom, dużo zieleni i pełno miejsca... Czuł się taki "mały". Przy metalowej bramie stała jego ukochana. Zrobił dwa kroki w jej kierunku i zatrzymał się. Piękne miejsce... Pewnie będą chcieli, żebym zrobił im broszurkę albo inną reklamę hotelu, sama przyjemność, uśmiechnął się i ruszył w stronę dziewczyny. Magda stała plecami do niego. Podszedł do niej najciszej jak potrafił i objął czule.
-Skarbie co ja Ci mówiłem o papieroskach?- pocałował w policzek. |