Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2017, 11:53   #9
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Czy w WoD jest miejsce na miłość?
Oczywiście, jak tu zresztą było pisane, wilkołaki, magowie, albo niewymienione changelingi. Miłość spoko.

Czy wampiry mogą odczuwać szczęśliwą miłość?
Jasne. Zauważcie, że krwawe więzy są po prostu zwykłym sztucznym wywołaniem miłości i przywiązania. Jeżeli wampir zostanie związany wbrew sobie z kimś z kim mu nie po drodze, będzie to miłość tragiczna z pkt. 2 ankiety. Splatająca się z nienawiścią, żalem, iskrami buntu, oraz obrzydzeniem do samego siebie. Ale jak więź zostanie wywołana w stosunku do wampira który sam w sobie bezwięzowo wywoływał w Kainicie pozytywne emocje, to po blood bonds będzie to miłość czysta i nieskażona. Wchodzenie w takim przypadku w dublowane wzajemnie więzy krwi obustronne upgradujemy tę czystą miłość w obopólną i odwzajemnioną.
I teraz zasadnicze pytanie: jeżeli stworzenie takich więzów nie wynika z wyrachowania, to co z tego, że jest to uczucie wywołane sztucznie?
W czym jest gorsze uczucie wynikające z więzów od tego obudzonego i wykwitającego naturalnie (poza tym skąd się wzięło)?
Ja nie widzę tu różnic.
Powiem nawet więcej!
Miłość wywołana więzami krwi (bez negatywnych emo do sire mogacych na nią rzutować) jest czystsza, głębsza i trwalsza od tej miłości zwykłej/naturalnej.

Czy wampiry mogą odczuwać szczęśliwą miłość wynikłą naturalnie, bez więzów krwi?
A czemu nie?
Czy wampir z 2-3 letnim stażem bez bagażu dziesiątek lub setek lat doświadczeń i świadomości odczucia przez te lata w praktyce czym jest, nie może kochać?
Śmiertelnego wybranka/wybrankę można zghulić i żyć stulecia razem. I nie będzie to sztuczne wywoływanie miłości więzami, jeżeli to uczucie z drugiej strony będzie już przed piciem krwi. Odpada tu motyw tragicznej pewności utraty, albo świadomości tego co się uczyniło osobie kochanej (w przypadku przemienienia jej). Poza tym szczególnie młode wampiry mogą nie patrzeć w ten sposób wciąż myśląc raczej w kategoriach śmiertelnych i dopiero z czasem wobec widoku upływających lat pojawi się bolesna refleksja. Ale co z tymi przeżytymi już latami? Nie będą one pod znakiem czystej naturalnej miłości?
Wśród ludzi niezdolni do odczuwania miłości są niektórzy psycho-/socjopaci. Oni się nie rodzą takimi, ich się produkuje. Wychowanie, ciężkie przeżycia, etc.
W WoD takimi będą stare wampiry z e wspomnianym bagażem dziesięcioleci, lub stuleci i przesiąknięci fatalistycznym cynizmem względem otaczającego ich świata. Oni widzieli ogromną liczbę róznych scenariuszy i wiedzą jak to się zazwyczaj kończy, im pokochać nie będzie łatwo, owszem. Ale nie stawiałbym tu pewnika, że nie ma takiej możliwości.

Przychodzi mi świetny motyw w WoD.
Stary wampir przestaje widzieć sens egzystencji, brak mu uczucia miłości niesamowicie. Wspomnienia z czasów gdy był zdolny kochać są dla niego najdroższe, niczym święty gral. No ale kiszka... 400 letni cynik nie potrafi.
Brak odczuwa do tego stopnia, ze myśli nawet nad wywołaniem jej sztucznie. Wejście w więzi... ale wie, że choć będzie w euforii miłości, to stanie się czyjąś marionetką. Świadomość tego może burzyć czystość uczucia płynącego z więzi. Kółko się zamyka.
Uwagę jego zwraca bardzo młoda wampirzyca. Podoba mu się jej charakter, budzi jakąś pasję.
Stary wampir rozkochuje ją w sobie, bo ona nie-życie liczy dopiero w miesiącach i uczucia takie nie są jej jeszcze obce. Problem jednak w tym, że on nie potrafi wykrzesać tego w sobie, choć cholernie tego pragnie.
rozmawiają o tym.
To ona proponuje obopólną więź.
Więź wywołuje u niego to czego sam nie potrafił. Miłość. Miłość czystą bo upragnioną przez stulecia. Miłość trwałą bo zabezpieczoną więzami. Względem osoby, która nie wykorzysta więzi do robienia z niego marionetki, ale nawet przeciwnie, sama oddała się mu z więzią. Względem osoby co nie zestarzeje się i nie umrze. Względem osoby której nie odebrało się życia. Miłość cholernie szczęśliwa.
Dokładając do tego motyw seksualności, gdzie klasyczne bara-bara ludzi jest niczym przy wampirzym akcie w którym sam seks to tylko tło, przyjemna domieszka do ekstazy jednoczesnego picia i bycia pitym...
Najgłębsza miłość ludzi to przy tym przedszkole.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Leoncoeur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem