|
Świat Mroku Świat Mroku |
Zobacz wyniki ankiety: Czy w Świecie Mroku jest miejsce dla prawdziwej miłości? | |||
Oczywiście, miłość wszystko zwycięży! | 9 | 27.27% | |
Tak, lecz jest ona skalana smutkiem. Stanowi raczej źródło bólu niż szczęścia. | 21 | 63.64% | |
W świecie "nieludzi" nie ma miejsca na ludzkie uczucia! | 2 | 6.06% | |
Sądzę jeszcze inaczej... (jak?) | 1 | 3.03% | |
Głosujących: 33. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-01-2008, 21:26 | #1 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Amor omnia vincit? Ostatnio sporo było mowy o starym/nowym WoDzie i choć faktycznie warto omówić różnice miedzy tymi wersjami, nie zapominajmy też o pewnych polach wspólnych, o zagadnieniach, z którymi los nasz (obojętnie w jaką skórę byśmy się nie oblekli) jest nierozerwalnie związany. MIŁOŚĆ Nieraz już proszono mnie bym opowiedziała jak to jest z seksem i erotyzmem w Świecie Mroku. Szczególnie w przypadku nieumarłych – Wampirów, kwestia ta bywa intrygująca, bo jak ktoś, kto umarł, może podchodzić do czynności, która ma na celu życia przedłużenie... Zresztą na forum pojawiła się nawet dyskusja poświecona temu zagadnieniu (LINK (Zmysłowość i erotyzm w Wampirze)). Ostatnio jednak zadano mi trudniejsze pytanie: A co z miłością? Bo przecież to uczucie, to nie tylko kontakt fizyczny... Czy w Świecie Mroku (bez znaczenia w którym i z perspektywy jakiego stworzenia) jest miejsce na prawdziwe, nieskażone uczucie? Czy może ono również nosi na sobie piętno degeneracji? Albo... w ogóle nie występuje, gdyż nie ma tu dla niego miejsca? Zapraszam do dyskusji
__________________ Konto zawieszone. Ostatnio edytowane przez Mira : 31-01-2008 o 21:35. |
31-01-2008, 23:04 | #2 |
Reputacja: 1 | Wypowiem się jedynie ze strony wampirzej. No cóż, według mnie w Świecie Mroku nie ma miejsca na prawdziwą miłość, a jedynie na sztucznie stworzone uczucie, takie jak Więzy Krwi, Vaulderie, Prezencja... Wampir zbyt oddala się od człowieka, by móc pałać tak ludzkimi uczuciami. Conajwyżej źródłem jego miłości może być Sekta (miłość raczej do ideologii) , Pan, Stwórca... Niesądzę (a przynajmniej uważam z doświadczenia z gry), aby pomiędzy wampirem i inną istotą (chociażby innym wampirem) mogło wystąpić uczucie prawdziwej miłości, a przynajmniej na dłuższy okres. Zbyt wiele czynników negatywnie wpływa na takie uczucie. Nieżycie to bardzo ekstremalna gra, w której nie ma czasu na miłość Prawdziwą... Zaznaczyłem opcję nr. 3.
__________________ "Oh, she gives me kisses, My knife never misses." |
31-01-2008, 23:37 | #3 |
Reputacja: 1 | Sądzę, że miłość jest obecna, ale właśnie jest to uczucie niespełnione (opcja 2) Wśród Wampirów każdy jest spętany rządzą krwi, która w sytuacji głodu nakaże mu zamordować nawet ukochaną osobę jeśli dostanie krew. Więzy krwi są tylko "zaprogramowaniem" i ktoś, kto prawdziwie kocha nigdy nie będzie ograniczał wolności. Przy miłości do śmiertelnika jedynym rozwiązaniem aby ta osoba pozostała z nami jest spokrewnienie, a to już jest jakiś akt przeciwko woli ukochanego(chyba, że człowiek się zgodzi, ale robiąc to nie może mieć pełnego obrazu tego, w co się pakuje). Ogólnie mam wrażenie, że wampiry trzymające się człowieczeństwa są bardziej emocjonalne niż ludzie, żeby rekompensować sobie utracone życie. Zawsze trzeba będzie unikać pewnych tematów i taka miłość będzie sztuczna, bez prawdziwego oddania Z Wilkołakami też pojawia się wielki problem współżycia wśród zmiennokształtnych, bo produktem takiego związku są metysi. Wilkołak ogólnie jest rozerwany między światem ludzi i światem wilków. Jeśli dany Lupin ma na przykład samicę wilka jako partnerkę, to ona nie może go do końca zrozumieć, bo jest tylko zwierzęciem, z kolei człowiek mimo swojego bardziej otwartego umysłu też raczej nie będzie rozumiał zachowań i celów Garou. O Magach nie wiem zbyt wiele, ale myślę, że małżeństwo Magów, aby być szczęśliwe musi mieć taki sam Paradygmat, żeby mogli właśnie "Stać się jednym ciałem i jedną duszą". Swoją drogą małżonkowie powinni wspólnie dążyć do Wstąpienia, w idealistycznym podejściu do sprawy. Piękny motyw, swoją drogą . Uważam jednak, że mimo, że ta miłość jest często tragiczna, to nadaje sens życiu istot Świata Mroku. Ciężko przeżyć parę setek lat bez żadnych motywacji lub obietnic tego, że kiedyś osiągnie się cel. Miłość jeden z bardziej oczywistych celów, którego szuka człowiek, więc istoty, które były też ludźmi też będą jej szukać. To trochę taka "zabawa w życie", bo jak Mira zauważyła, przedłużenia gatunku w przykładzie Wampira i Wilkołaka nie może być odbytego w standardowy sposób. Jednak może być taką przystanią gdzie jeszcze wszystko jest normalne i jest spokój.
__________________ Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu. |
02-02-2008, 14:28 | #4 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ale owszem zgadzam się z przedmówca. Miłość w świecie mroku może istnieć, jednak świat pełen intryg, dążenia do władzy i wojny wszystkich ze wszystkimi po prostu nie sprzyja miłości. Wampir lub wilkołak, który okaże słabość, bardzo szybko moze stracić wszytko i zginąć, Aby przetrwać w trzeba być bezwglednym, czasem brutalnym. Ale może właśnie dlatego motyw miłości warto wplątywać w sesje czy wątki postaci? Przecierz zawsze są do jakiegoś stopnia ludźmi. a co jest bardziej ludzkie niż właśnie to uczucie? Może stworzyć coś ala wampirze Romeo i Julia? | |
07-02-2008, 22:55 | #5 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Wpierw chyba należy sobie zadać pytanie: Czym jest miłość? – a to chyba może stanowić zupełnie odrębny temat. Skupiając się zatem na subiektywnych odczuciach i własnej definicji tego uczucia, wypowiem się tak: Miłość w Świecie Mroku ma prawo bytu, szczególnie w przypadku istot, które nie potrafią pogodzić się z utratą człowieczeństwa i łapią się każdego ludzkiego uczucia, każdej cząstki, która tworzyła dawne życie... To w przypadku młodych istot mroku, a co ze starymi? Myślę, że stary wampir czy inna istota nadnaturalna również może się zakochać, odkrywając w sobie dawne, uśpione tęsknoty. On przecież również był młody, również musiał się pogodzić ze zmianami, których może wcale nie chciał. Tak więc jeśli chodzi o okoliczności, to przede wszystkim za przyczynę tego, że mroczni chcą kochać i potrafią, wskazywałabym ich połączenie z ludzką naturą i tęsknotą za tym, co w człowieczej egzystencji było piękne. Nikt przecież nie chce być sam, choć jak wiadomo – mroczne byty są niejako skazane na wieczną samotność. Nawet, jeśli kochają, to mając świadomość przemijającego czasu, nie są w stanie o nim zapomnieć i pogrążyć się w swym szczęściu. Inna sprawa, to postać owej miłości. Omawiane uczucie to nie tylko namiętność, tęsknota i czułości, to również szare, codzienne życie, gdzie dwie istoty potrafią współistnieć bez dodatkowych bodźców ze strony otoczenia, bo mają swój własny świat – świat, który z czasem może stać się duszący i za mały. Nie jest trudno kochać, gdy o uczucie trzeba walczyć, gdy jest się zawieszonym wciąż pomiędzy euforią a tęsknotą, o wiele trudniej natomiast podsycać ogień, gdy już się osiągnęło swój cel – żyjąc razem, aż do śmierci... Ta kwestia już nie dotyczy WoDnych bytów – one nie mają jak zasmakować codzienności. W uproszeniu: ich codzienność, to nasza niecodzienność, dlatego uważam, że szalona, ślepa miłość w Świecie Mroku jest możliwa (jak w filmach). Przy czym jest ona jakby niepełna (bo nie ma w niej spokoju), przez co nierozerwalnie związana ze smutkiem.
__________________ Konto zawieszone. |
14-02-2008, 13:17 | #6 |
Reputacja: 1 | Wśród wampirów raczej nie mówiłabym o miłosci, przynajmniej takiej ludzkiej miłości. Nazwałbym to raczej namiętnością, czego "żywe" dowody leżą gdzieś pod gruzami Kartaginy. W świecie pijawek ludzkie odruchy i uczucia są wyjątkowo niewskazane i prowadzą do zguby. A co do innych istot nadnaturalnych. A czymże taki mag rożni sie od przeciętnego zjadacza chleba?? Czy awatar ma jakiś wpływ uczucia maga?? Moim zdaniem nie. Magowie są tylko ludźmi, owszem z przebudzonymi awatarami, ale ludźmi. Z ludzkimi słabościami i ludzkimi uczuciami. Podobnie wilkołaki, przynajmniej jeśli chodzi o homidy. Bo przecież raczej nie zdarza się aby homid spłodził lupusa i odwrotnie.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
24-02-2008, 22:39 | #7 |
Reputacja: 1 | Z punktu widzenia zwykłych śmiertelników, nawet tych, którzy poznali Świat Mroku, takie głębokie uczucie wydaje się być jak najbardziej możliwe. Świadomość tego nadnaturalnego świata wywołująca lęk i smutek nie pozwala jednak cieszyć się w pełni z miłości, gdyż jak często się stwierdza, ktoś kto raz zagłębił się w otchłanie mroku, nigdy już nie będzie taki sam. Odnośnie wampirów uważam, że raczej nie można mówić o prawdziwej miłości (przypominam, że wyjątek potwierdza regułę ), gdyż wampiry skupiają się bardziej na doznaniach cielesnych i starają się głównie zaspokoić swoje żądze i pragnienia. W związku z tym uczucie wampira uznałbym raczej za zauroczenie, które raczej nie ma szans przeistoczyć się w coś poważniejszego. Oczywiście to tylko moja opinia poparta niezbyt głęboką znajomością systemu :P Na koniec cytat z podręcznika: "(...)ludzie prowadzą w nim [Świecie Mroku] takie same życia, jak my(...)" Dlaczego więc miałby być pozbawiony najważniejszego uczucia? Zaznaczyłem 2. opcję.
__________________ "The Way of the Samurai is in desperateness. Ten men or more cannot kill such a man. Common sense will not accomplish great things. Simply become insane and desperate." Yamammoto Tsunetomo, Hagakure |
30-06-2017, 09:51 | #8 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 30-06-2017 o 09:59. |
30-06-2017, 12:53 | #9 |
Reputacja: 1 | Czy w WoD jest miejsce na miłość? Oczywiście, jak tu zresztą było pisane, wilkołaki, magowie, albo niewymienione changelingi. Miłość spoko. Czy wampiry mogą odczuwać szczęśliwą miłość? Jasne. Zauważcie, że krwawe więzy są po prostu zwykłym sztucznym wywołaniem miłości i przywiązania. Jeżeli wampir zostanie związany wbrew sobie z kimś z kim mu nie po drodze, będzie to miłość tragiczna z pkt. 2 ankiety. Splatająca się z nienawiścią, żalem, iskrami buntu, oraz obrzydzeniem do samego siebie. Ale jak więź zostanie wywołana w stosunku do wampira który sam w sobie bezwięzowo wywoływał w Kainicie pozytywne emocje, to po blood bonds będzie to miłość czysta i nieskażona. Wchodzenie w takim przypadku w dublowane wzajemnie więzy krwi obustronne upgradujemy tę czystą miłość w obopólną i odwzajemnioną. I teraz zasadnicze pytanie: jeżeli stworzenie takich więzów nie wynika z wyrachowania, to co z tego, że jest to uczucie wywołane sztucznie? W czym jest gorsze uczucie wynikające z więzów od tego obudzonego i wykwitającego naturalnie (poza tym skąd się wzięło)? Ja nie widzę tu różnic. Powiem nawet więcej! Miłość wywołana więzami krwi (bez negatywnych emo do sire mogacych na nią rzutować) jest czystsza, głębsza i trwalsza od tej miłości zwykłej/naturalnej. Czy wampiry mogą odczuwać szczęśliwą miłość wynikłą naturalnie, bez więzów krwi? A czemu nie? Czy wampir z 2-3 letnim stażem bez bagażu dziesiątek lub setek lat doświadczeń i świadomości odczucia przez te lata w praktyce czym jest, nie może kochać? Śmiertelnego wybranka/wybrankę można zghulić i żyć stulecia razem. I nie będzie to sztuczne wywoływanie miłości więzami, jeżeli to uczucie z drugiej strony będzie już przed piciem krwi. Odpada tu motyw tragicznej pewności utraty, albo świadomości tego co się uczyniło osobie kochanej (w przypadku przemienienia jej). Poza tym szczególnie młode wampiry mogą nie patrzeć w ten sposób wciąż myśląc raczej w kategoriach śmiertelnych i dopiero z czasem wobec widoku upływających lat pojawi się bolesna refleksja. Ale co z tymi przeżytymi już latami? Nie będą one pod znakiem czystej naturalnej miłości? Wśród ludzi niezdolni do odczuwania miłości są niektórzy psycho-/socjopaci. Oni się nie rodzą takimi, ich się produkuje. Wychowanie, ciężkie przeżycia, etc. W WoD takimi będą stare wampiry z e wspomnianym bagażem dziesięcioleci, lub stuleci i przesiąknięci fatalistycznym cynizmem względem otaczającego ich świata. Oni widzieli ogromną liczbę róznych scenariuszy i wiedzą jak to się zazwyczaj kończy, im pokochać nie będzie łatwo, owszem. Ale nie stawiałbym tu pewnika, że nie ma takiej możliwości. Przychodzi mi świetny motyw w WoD.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
06-07-2017, 00:10 | #10 |
Reputacja: 1 | A mi przychodzi na myśl Stocker wg Coppoli "Przebyłem oceany czasu" te sprawy. Miłość nie ma jednoznacznej definicji, jej natura oraz zagadnienie samego istnienia jest subiektywne, toteż można łatwo napisać że "miłość wampirów jest realna" Bo czy wampir, jeśli mowa o czymś co wiąże się z krwią, nie mógłby powiedziec "kocham cię, nieprzytomnie, jak zapalniczka ogień, jak sucha studnia wodę"?
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |