Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2007, 20:31   #314
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Bertram
- To bardzo dobrze, że Ci się to udało. – zlustrował go wzrokiem Tomasz – choć widzę, że nie było lekko.
Stali obecnie na pierwszym piętrze klatki schodowej teatru, z którego schody prowadziły dalej na drugie i trzecie piętro. Oprócz drzwi po lewej, o których mówił Tomasz, na piętrze znajdowały się jeszcze dwie pary innych drzwi, na wprost schodów i na prawej ścianie. Ale te dwie pary drzwi odgrodzone były czerwonym, atłasowym, grubym sznurem i oznaczone dodatkowo tabliczką „Tylko dla pracowników teatru”.

- Andrzej jest razem z Księżną i resztą Rodziny, tu za tymi drzwiami, nie znam szczegółów ich rozmowy, bo nie byłem przy niej obecny, ogólnie jednak chodziło o wymuszenie na Księżnej podjęcia konkretnych kroków wyjaśniających Twoje zniknięcie.
Jeżeli tam wejdziemy to nie unikniesz konfrontacji z innymi. Będę musiał tam wejść sam i dyskretnie go wywołać. Zapewne zechciałby już opuścić to puste towarzystwo, gdyby tylko wiedział, że jesteś tu cały i zdrowy. Poczekasz tu chwilę?

A propos cały i zdrowy –
zawahał się Tomasz – może masz ochotę napić się czegoś? Wprawdzie świeżyzna się skończyła, ale zostały jeszcze zimne drinki. – Podszedł do drzwi do foyer i łapiąc już za klamkę rzucił przez ramię.
- A w ogóle to jakoś inaczej Ci z oczu patrzy.
 

Ostatnio edytowane przez Lorn : 12-06-2007 o 20:33.
Lorn jest offline