Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2017, 21:09   #113
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Franek

Weterynarz zauważył że część kotów była bardziej rozrośnięta i agresywna jakby ktoś im koksu do kittikata dosypywał.

Geek uścisnął wyciągniętą dłoń - Janek Sosnowski Mag technologiczny, śledzę was wszystkich od jakiegoś czasu bo staruszek tak pognębił duchy techniki że wprost błagają mnie o ochronę i obronę. Chciałbyś przystąpić do jakiś wstępnych ustaleń? Próbowałem wcześniej podejść do tej waszej Różyczki ale totalnie mnie zignorowała

Marek

Kowal zostawił swą ofiarę i powrócił do leża odnowić siły ze snu zbudziła go Pani Maria dobijająca się do drzwi.

- Kochanieńki musisz mi pomóc z tą szaloną wampirzą kociarą! Te jej diabelskie futrzaki rozpleniły się jak jakaś plaga a że są parą to jej pobłaża ale tak być nie może zagarnęła wszystkie okoliczne zwierzęta i urządza sobie krwawe igrzyska z ich udziałem. Jej pupile wymordowały rodziców małych ptasząt dwa udało mi się ocalić i Pijawa na pewno mi zrobi raban więc potrzebuje wsparcia w dyskusji - Wyłuszczyła sprawę.

Pokazała Krzykowskiemu zawartość zamkniętego koszyka który ze sobą niosła był tam mały wróbel wyglądający jak włochata kulka nieustanie machał skrzydełkami gdy tylko zobaczył nieco światła zaczął ćwierkać. Obok siedziało nieco większe szarawe młode kulczyka które jadło błyszczące zielenią ziarna słonecznika ale mine zdawało się mieć smutną jakby było w depresji.

Wróbel też spróbował wziąć do pyska ziarenko ale mimo znacznych wysiłków upuścił je - Wróbelka nazwałam czarodziej jak sam widzisz nie umie jeszcze jeść choć dałam im ziarno wzmocnione blaskiem. Sama widziałam jak próbował namówić inne wróbelki żeby go nakarmiły ale go przepędziły. Kulczyka nazwałam Smuteczek chciałam je zanieść do Franka żeby wypytać się o to jak się nimi opiekować ale gdzieś wybył a ja potrzebuje wsparcia teraz albo ta wściekła krwiopijczyni mi je zabierze a nie chcę z nią walczyć bo jeszcze jej jakąś krzywdę zrobię i będzie problem proszę - Starsza Odmieńka zrobiła do Krzysztofa maślane oczy i ściągnęła usta w ciup.

Igor

- Nigdy o tym tak nie pomyślałem- Duch wydawał się autentycznie zaskoczony nową perspektywą przedstawioną mu przez maga - Przez cały ten czas tak się skupiłem na własnej krzywdzie że nie myślałem o innych...Przystaję na twoją ofertę szamanie!- Ogłosił i trzasnął kosturem trzymanym w ręku o tron z korzenia dla podkreślenia swej decyzji.

- Teraz dla przypieczętowania naszej umowy mogę cię nauczyć mowy żab i oznaczyć cię jako przyjaciela moich cielesnych podwładnych. Będą starały ci się pomóc choć tutaj ich teraz nie ma za dużo... Będziesz ich mógł używać jako szpiegów albo coś ? Z tym że moje cielesne dzieciątka patrzą na świat o wiele mniej małpio niż ja będą cię postrzegać jako wielką dziwną żabę i mogą się domagać zapłaty za pomoc. Oczywiście nie ma tutaj żab więc będziesz musiał je tu przywrócić żeby mieć z tej mocy korzyść - Wyjaśnił wielki duch bagien.

- Gdy już mi się uda odzyskać należną mi pozycje nauczę cię tworzyć i kontrolować mistyczne bagna - Obiecał.

- No to opowiadaj, co planujesz robić Traczowi? Niejeden myśliwy uniósłby się honorem i chciał go sam przekonywać ale ty rozsądnie wykorzystujesz wszelkie przewagi- Stwierdził Duch.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 08-07-2017 o 23:02.
Brilchan jest offline