Mój ostatni post wrzucony, tak więc to by było chyba na tyle.
Kiepski jestem w gadkach pożegnalnych, więc napiszę proste i szczere dziękuję. Dziękuję współgraczom oraz mistrzowi gry za tę przygodę. Jedno jest pewne: będę ją dobrze wspominał.
Żałuję, że nie wykorzystałem potencjału tej sesji oraz mojej postaci do końca. Wiem, że można było ugrać znacznie więcej, bowiem Marti słynie z tego, że zasypuje graczy możliwościami. Tak czy owak jestem zadowolony z tego, co przeżyłem i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy w tym gronie...
Wszak Wielki Budowniczy ma co do nas plany. Wielkie plany.
Całusy