Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2017, 20:50   #64
Gienkoslav
 
Reputacja: 1 Gienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputacjęGienkoslav ma wspaniałą reputację
Dobra, jakieś offtopiki się porobiły. Ale dla mnie to akurat ciekawe, zasób nowych informacji itp.

Co do złej postaci i boga, który każe odpłacać stosownie do otrzymanego.
Praworządność jak wspomniano, ma swój kodeks; czy to zły, czy neutralny, czy dobry. Z mojego punktu widzenia, zgodzę się z Googolplex'em.
Za poczynione bohaterowi dobro czy uprzejmość, ten odpłaca się złotem. To nie jest tak, że zła postać musi być zła i robić wszystko złe. Przykładowo, Domy drowów często zawierają sojusze i tolerują współpracę póki cel jest wspólny.

Dlatego, nie widzę nic dziwnego, że taki zły bohater pomoże np dobremu staruszkowi, który wyleczył i nakarmił go po spotkaniu z leśnymi zwierzątkami. Ba! To może być super rozterka wewnętrzna samego bohatera. Nie szanuje słabych i litościwych, bo z natury nie jest litościwy, kieruje się prawem oko za oko, ząb za ząb, bez rozróżniania płci, wieku i profesji.
A tu nagle jakiś słabeusz mu pomaga bo on nie dał rady sam sobie pomóc. Najlepszą zatem formą "odpłaty" będzie pozostanie przy staruszku i jawna pomoc w bezpiecznym dotarciu do najbliższej osady. Albo niejawna, żeby stało się za dość dogmatom, a bohater wewnętrznie czuł się uspokojony. Pewny, że nikt nie widział jak niesie pomoc 'niegodnemu'.

Ja mam podejście, że nie ma bieli i czerni w D&D tylko cel i odpowiednia zachęta, oraz sposób w dotarciu do tego celu. I tak zamierzam poprowadzić jak się uda tą, a jak nie to przyszłe sesyje.

No bo co się stanie, gdy wielki dobry bohater dowie się, że staruszka, którą odratował spod paszczy złych gnolli, to tak naprawdę główna kapłanka świątyni Asmodeusza... I gdyby nie nasz litościwy bohater, nie siała by spustoszenia w 2 Dolinach bo udało jej się uciec z zasadzki (dzięki naszym bohaterom). HM?
 
Gienkoslav jest offline