|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-07-2017, 15:45 | #61 |
Reputacja: 1 | Mniejsza winą jest w końcu wyznawanie innych bogów, gdyż wyznawce takiego można zawsze nawrócić na swoją wiarę. Osobę uparcie nie wyznająca bogów mimo wielu świadectw na ich istnienie raczej trudniej przekonać. Dlaczego też bogowie mieli by użyczyć mu choćby odrobiny swojej mocy. W końcu godzi takim zachowaniem, niewiarą w bogów, w podstawę egzystencji bogów. Ur-priest raczej uznaje własną boskość, kradnie moc innych bogów by móc tego dowodzić. Zdaje mi się jednak, że dyskusje podobną już kiedyś toczyliśmy. Zatem zostańmy przy pewnikach, którym jest niemożliwość przywróceni z martwych.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 03-07-2017 o 15:51. |
03-07-2017, 15:55 | #62 | ||
Reputacja: 1 | Cały czas traktuję to jak wymianę zdań w celu zrozumienia motywów POTENCJALNEJ postaci w drużynie. Czuje dyskomfort ze względu na ilość zajmowanego miejsca więc napiszę tylko na koniec. To jest dogma, czyli z definicji teza wiary. Teza czy fundament wiary. Cytat:
Przykazania dotyczą dochodzenia sprawiedliwości, prawa, zemsty. Wręcz można to rozumieć jako uzmysłowienia jakie czyny zasługują na jakie. Cytat:
Nie przekonasz mnie więc nie spamujmy więcej.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. | ||
03-07-2017, 16:47 | #63 |
Reputacja: 1 | Oczywiście tak mówią wszyscy heretycy i odszczepieńcy od wiary. Nigdzie nie ukryjesz się przed zemstą prawdziwych kapłanów Hoara heretyku.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
03-07-2017, 20:50 | #64 |
Reputacja: 1 | Dobra, jakieś offtopiki się porobiły. Ale dla mnie to akurat ciekawe, zasób nowych informacji itp. Co do złej postaci i boga, który każe odpłacać stosownie do otrzymanego. Praworządność jak wspomniano, ma swój kodeks; czy to zły, czy neutralny, czy dobry. Z mojego punktu widzenia, zgodzę się z Googolplex'em. Za poczynione bohaterowi dobro czy uprzejmość, ten odpłaca się złotem. To nie jest tak, że zła postać musi być zła i robić wszystko złe. Przykładowo, Domy drowów często zawierają sojusze i tolerują współpracę póki cel jest wspólny. Dlatego, nie widzę nic dziwnego, że taki zły bohater pomoże np dobremu staruszkowi, który wyleczył i nakarmił go po spotkaniu z leśnymi zwierzątkami. Ba! To może być super rozterka wewnętrzna samego bohatera. Nie szanuje słabych i litościwych, bo z natury nie jest litościwy, kieruje się prawem oko za oko, ząb za ząb, bez rozróżniania płci, wieku i profesji. A tu nagle jakiś słabeusz mu pomaga bo on nie dał rady sam sobie pomóc. Najlepszą zatem formą "odpłaty" będzie pozostanie przy staruszku i jawna pomoc w bezpiecznym dotarciu do najbliższej osady. Albo niejawna, żeby stało się za dość dogmatom, a bohater wewnętrznie czuł się uspokojony. Pewny, że nikt nie widział jak niesie pomoc 'niegodnemu'. Ja mam podejście, że nie ma bieli i czerni w D&D tylko cel i odpowiednia zachęta, oraz sposób w dotarciu do tego celu. I tak zamierzam poprowadzić jak się uda tą, a jak nie to przyszłe sesyje. No bo co się stanie, gdy wielki dobry bohater dowie się, że staruszka, którą odratował spod paszczy złych gnolli, to tak naprawdę główna kapłanka świątyni Asmodeusza... I gdyby nie nasz litościwy bohater, nie siała by spustoszenia w 2 Dolinach bo udało jej się uciec z zasadzki (dzięki naszym bohaterom). HM? |
03-07-2017, 21:31 | #65 |
Reputacja: 1 | Akurat to są dwie różne sprawy. 1. PZ kapłan Hoara i dogmaty wiary. 2. Podejście złego bohatera gracza do dobra czynionego. Gienkoslav zgadzam się z tobą przynajmniej do momentu przykładu z staruszką kapłanką zła (problem paladyna i poddającego się złego antybohatera). Działa to przynajmniej dla wskazanego przeze mnie złego bohatera. Zaś w przypadku pierwszym mamy dogmaty, których kapłan musi się trzymać w większym lub mniejszym stopniu. Im mniej się trzyma, tym bardziej naraża się na gniew boga, które obawiają się od odcięcia mocy po natychmiastowe zabicie takiego kapłan przez jego boga. Nie jest tak, że kapłani Hoara wykonują każdą zemstę, jedynie te sprawiedliwe. Nie zemszczą się na kacie w imieniu dziecka, którego ojciec był mordercą, został sprawiedliwie osądzony i stracony. Wyraźnie jest napisane w opisie kapłana koar. "Wyszukują, wysłuchują sprawdzają wiarygodność, dopiero potem śledzą i wymierzają karę odpowiednią do występku." Gdyby Hoar był tylko bogiem zemsty nie miał by w swoim obrębie domeny losu. Bardzo łatwo zrobić postać złego PZ kapłan Hoara, problemem jest potem jak nim grać by nie łamać dogmatów wiary.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 03-07-2017 o 21:36. |
04-07-2017, 00:01 | #66 | ||||||||
Reputacja: 1 | No to idziemy z analizą dogmatu, bo widzę nie odpuścisz, pomimo że nie ty będziesz grał kapłanem Hoara. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Koniec analizy, jak dla mnie pasuje najlepiej do praworządnie złego, do praworządnie dobrego w ogóle nie pasuje. I na tym zakończmy dywagacje na temat wyimaginowanego boga w wyimaginowanym świecie którego dogmat został wymyślony szybko i na potrzeby historii, a nie po to by go filozofowie analizowali pod względem moralnym czy logicznym (choć właśnie jeden filozof to zrobił). Ostatnio edytowane przez Googolplex : 04-07-2017 o 00:03. | ||||||||
04-07-2017, 06:40 | #67 |
Reputacja: 1 | Doktryna działa w całości jak już pisałem. Nie można sobie wybierać tego akurat co pasuje postaci. Ogólnie rzecz biorąc Hoar jest bogiem, który sam siebie rozkłada i nie powinien w ogóle istnieć a tym bardziej jego kler. Przeanalizujmy zatem najważniejsze prawo, że każda zbrodnia wymaga zemsty, według zasady ok za oko, ząb za ząb, śmierć za śmierć. Gdzieś tam ktoś kogoś zabił, nie analizujmy dlaczego itd, ale postępujmy według zasady oko za oko. Kapłana wyrusza by dokonać zemsty, zabija. Wkraczają przyjaciel, rodzina zabitego zgłaszają się do innego kapłan Hoara żądając zemsty, zbrodnia jest, oko za oko, śmierć za śmierć, kapłan Hoara wyrusza by zabić swojego współbrata. Toż to samoistne perpetuum mobile, działające samoczynnie póki już nie będzie kapłanów, wyznawców czy też samego Hoara. Bóg bez wyznawców popada albo w letarg albo osłabiony zostaje zabity przez innych bogów, którzy czychają na jego porcje tortu, czyli części domen.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 04-07-2017 o 06:47. |
04-07-2017, 08:55 | #68 | |
Reputacja: 1 | Cedryku, znów ingerujesz w kompetencje MG. Nie Ty decydujesz jaka jest jedyna i słuszna interpretacja dogmatu, to po pierwsze. Po drugie zaś popełniłeś dwa błędy. Nigdzie nie jest wyszczególnione, że zasada oko za oko, śmierć za śmierć jest dla Hoara najważniejsza, to tylko twoje zdanie. Teraz kontynuujmy twoją historię, obaj wspomniani kapłani się spotykają, wyjaśniają sobie sprawę i rozchodzą się do swoich spraw, ponieważ prawowita zemsta się dokonała, a karanie kata za jego pracę nie jest sprawiedliwe. Cytat:
| |
04-07-2017, 08:56 | #69 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Hoar jest bogiem praworządnym. Bandyta atakujący konwój ginie, jego brat idzie do wyznawcy Hoara i chce żeby go pomścić. Ale na jakiej podstawie? On był agresorem i został zabity w obronie własnej. Aspekt sprawiedliwości pozwoli zignorować takie żądanie. Praworządnemu złemu wyznawcy będzie potrzebny przynajmniej pretekst. Na przykład świadek, że tan bandyta poddał się i rzucił broń. Wtedy dopiero jest powód do wymierzenia sprawiedliwości. Praworządny zły wyznawca nie zabije mijanego człowieka na ulicy, ale co stoi na przeszkodzie, żeby go sprowokować, poczekać aż on wyciągnie broń i zaatakuje? Oczywiście nie neguję, że może być taki przypadek gdy wyznawca Hoara stanie przeciwko innemu wyznawcy. Ale tylko w takim przypadki gdy jeden z nich dokonał złego osądu. Wszystko zależy od danej sytuacji i to jest piękne
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. | |
04-07-2017, 09:17 | #70 | |
Reputacja: 1 | Przykład odnośnie Hoara z IWD: Cytat:
| |