Akurat to są dwie różne sprawy.
1. PZ kapłan Hoara i dogmaty wiary.
2. Podejście złego bohatera gracza do dobra czynionego.
Gienkoslav zgadzam się z tobą przynajmniej do momentu przykładu z staruszką kapłanką zła
(problem paladyna i poddającego się złego antybohatera).
Działa to przynajmniej dla wskazanego przeze mnie złego bohatera.
Zaś w przypadku pierwszym mamy dogmaty, których kapłan musi się trzymać w większym lub mniejszym stopniu. Im mniej się trzyma, tym bardziej naraża się na gniew boga, które obawiają się od odcięcia mocy po natychmiastowe zabicie takiego kapłan przez jego boga.
Nie jest tak, że kapłani Hoara wykonują każdą zemstę, jedynie te sprawiedliwe.
Nie zemszczą się na kacie w imieniu dziecka, którego ojciec był mordercą, został sprawiedliwie osądzony i stracony.
Wyraźnie jest napisane w opisie kapłana koar. "Wyszukują, wysłuchują sprawdzają wiarygodność, dopiero potem śledzą i wymierzają karę odpowiednią do występku."
Gdyby Hoar był tylko bogiem zemsty nie miał by w swoim obrębie domeny losu.
Bardzo łatwo zrobić postać złego PZ kapłan Hoara, problemem jest potem jak nim grać by nie łamać dogmatów wiary.