Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2017, 12:52   #50
brody
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
Dźwięki dzikiej przyrody ukoiła zmysły Harolda. Szedł z tyłu i z politowaniem patrzył na kroczące przed nim bezmózgie stado.
Kroczył wolno, aby móc we względny spokoju napawać się potęgą natury. Wysokie stare drzewa były niczym prastare drogowskazy. Ostrzegały. Swym majestatem, aż krzyczały jak marnym i nic nie znaczącym prochem jest człowiek.
Tępe chuje i bezwolne ameby, albo rozglądały się z rozdziawionymi gębami za kolejnym świergolącym ptaszkiem, czy inny kicającym zajączkiem lub stękały jak im źle, ciężko i gorąco.
Zamknijcie mordy i zdechnijcie w końcu, głupie pizdy.
Harold z utęsknieniem wypatrywał wilka, czy niedźwiedzia, który rozszarpie na strzępy tych jebanych pokurwieńców.
Gdy w oddali dostrzegli jakiegoś tubylca w kraciastej koszuli, promyk nadziei zagościł w sercu Harolda. Wizja rodziny kanibali żyjącej w głębi dzikiego lasu uradowała go i sprawiła, że na jego twarzy zakwitła szeroki uśmiech. A gdy w jego głowie pojawiła się wizja spasionego Kena krojonego żywcem na krwistej stejki wybuchł szaleńczym śmiechem.


***
- Resztę dnia macie dla siebie, tylko bez przegięć, - powiedziała dość surowo pani Marshall.
- Tak, więc zabijcie się szybko i kończymy tę zabawę - dopowiedział w myślach Harold.


***
Reszta dnia upłynęła mu przy kojących dźwiękach muzyki i dyskretnym popijaniu piwa.

Banda skurwionych półgłówków nie byłaby sobą, gdyby wieczorem nie odjebała kolejnego show.
Harold od jakiegoś czasu stał pod drzewem i obserwował wysiłki tlenionego przygłupa. Tipi, lampiony, plastikowe krzesła i koreczki na zagrychę. Nuż kurwa, jeszcze tylko kinderbalu tutaj nie było. Pokurwiło ich już kompletnie. Zresztą, czego oczekiwać po bezmózgich amebach, kierujących się tylko atawistycznymi popędami. Brakowało jeszcze tylko kurwa dmuchanych balonów i radosnego klauna.
O tak! Klauna! Genialna myśl zaświtała w umyśle Harolda.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline