Orrina wkurzało zachowanie tych dwóch typów. Wydawali mu sie nadęci i wścibscy, a na pewno nie pomocni, choc jak podejrzewał ze takich się uważali. "Po pierwsze ta dziewczyna stąd nie wyjdzie puki nie sprawdzę co ukradła. A jak którychś z panów chce iśc spać to przypominam, że to nie ja wtargnołem do nie swojego pokoju. A pan który uważa się za mnicha niech lepiej nie przeszkadza, bo flirtować z dziewką możesz sobie później." W tym momencie ciągle uważając czy dziewczyna nie próbuje uciekać zaczoł sprawdzać czy nic mu nie zgineło. Najważniejsze są oczywiście topór który od razu wzioł do ręki i zbroja, ale inne rzeczy takie jak sakiewka tez nie moga zginąć.
__________________ Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać |