Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2017, 22:59   #7
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Javris uaktywnił się i połączy się z Tardis
- Sexy poinformowała mnie, że ma pewne problemy wahaniem energii wewnątrz Oka Harmonii. Jeśli otrzymała jakiś komunikat otrzymała to został on utracony - oświadczył po chwili IA. - [i]Sir, polecam lekkie śniadanie oraz przynajmniej dwa litry płynów.
Program nie powiedział w prost co myśli o nocnych wyczynach swego stwórcy, ale ostatnie zdanie wypowiedział z autentyczną troską. Nawet powstrzymał się od sarkastycznej uwagi, jakimi zwykle częstował Tony'ego na kacu.
Doktor wszedł z powrotem do budki zostawiając za sobą otwarte drzwi. Stark uznał to za zaproszenie i wszedł do środka. Wnętrze niewiele się zmieniło, ale zdawało się być obszerniejsze. Na kładce okalającą pomieszczenie pojawiły się półki z niezliczonymi książkami oraz tradycyjna, czarna szkolna tablica.
Władca Czasu stanął przy monitorze pod który była tarcza z kolistymi symbolami, alfabetem Gallifrey, a Tony'emu wskazał drugi przy zwykłej klawiaturze z angielskimi literami.
- Obserwuj przepływ energii, mów gdy tylko pojawią się anomalie
Następne dwie godziny upłynęły na mozolnym przeglądaniu kolejnych wykresów z równych satelita, tych które należały to Stark Industries, jak i innych do których systemów włamał się Jarvis. Jednak poza zwykłymi skokami energii gamma, power cosmic i miejscowymi wyładowaniami elektrycznymi nie było niczego co mogło by świadczyć o źródle energii jakim była teraz Śmieszka.

Tony zauważył, że ten Doktor jest o niebo spokojniejszy od swojego poprzednika. Nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Poprzednie wcielenie cały czas było w ruchu, nawet gdy coś robił co wymagało pozostania w miejscu znajdował sposób, by nie być bezczynny. Teraz stał spokojnie, wpatrzony w monitor i tylko jego dłonie czasem się poruszały używając obcej konsolety.
Niezbyt uprzejme pukanie, a może lepiej powiedzieć walenie w otwarte drzwi wyrwało ich z wiru pracy. Była to agentka Hill, o dziwo w cywilnych ubraniu, jensach, koszul i marynarce. Wyglądała nie wiele lepiej niż Stark. Miała podkrążone oczy, włosy lekko rozczochrane, a ubranie wymięte. Obecnie z nieodgadnioną miną stała w drzwiach pojazdu przyglądając się niemożliwemu wnętrzu. Po chwili ocknęła się z trasu i podeszła do nich wręczając im folder z jakimiś dokumentami.
- Pewnie tego szukacie. Dane sprzed dziewięciu godziny. Nagły skok nieznanej energii, a potem cisza. Gdyby ktoś nie wpadł na pomysł, by to wydrukować nie było by śladu. Jakimś cudem wszelkie dane cyfrowe wyparowały - patrzyła uważnie na Doktora przeuczającego kartki raportu. - To ten sam gatunek, co profesor Yana? Z tego co pamiętam osobnik zwany Doktor wyglądał inaczej
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline