Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2017, 11:04   #90
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację

Opowieści z krypty


Spokrewniona zamknęła oczy, a następnie w myślach analizowała sytuację. Wydawało jej się, że przed świtem zakończyła wydawanie poleceń swym sługom, następnie jak zawsze udała się do swej komnaty, zamknęła okiennice, zabarykadowała drzwi od środka ciężką malowaną skrzynią po czym zeszła do piwniczki, zamykając za sobą drewniane drzwiczki. Następnie zrzuciła trupa pseudo Ereba z posłania i zasnęła na swojej ziemi ojczystej. Była pewna, że zasnęła na swym posłaniu, a teraz leży w trumnie, całkiem wygodnej zresztą i to ją niepokoiło. Leżała więc oszołomiona zastanawiając się co mogło się wydarzyć. Nie wiedziała czy zdradził ją jej gul czy wydarzyło się coś innego. Po wczorajszej nocy pełnej śmierci pewna była tylko jednego nie zaatakował jej żaden z Płockich krewniaków, bo gdyby tak się wydarzyło nie miałaby najmniejszej szansy by się obudzić w tak komfortowych warunkach. Rozejrzała się ponownie po wnętrzu trumny wyszukując słabego punktu konstrukcji. Po czym zaczęła, używając dokładnie tyle siły ile było do tego potrzebne, podnosić wieko. Nie będzie się tu przecież wylegiwać całą noc. Na trzy - cztery popchnęła wieko, które otworzyło się z lekkim stukiem. Podniosła głowę rozejrzała się dookoła i nie zobaczyła nic szczególnie nie pasujacego do trumny, ot stara krypta pobudowana z czerwonej cegły. Poza nią nie było tu żywego ducha co również nie dziwiło w tych warunkach. Wyszła z trumny lekko i delikatnie i skierowała się w kierunku drzwi. Przyjrzała im się dokładnie były drewniane na metalowych zawiasach. Bez nadziei poruszyła klamką i zgodnie z przewidywaniami były zamknięte. Zaklęła pod nosem, zastanawiając się czy lepiej je wyważyć czy włamać zawiasy.

 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 05-07-2017 o 11:06.
Wisienki jest offline