...Bądzcie czujni. Mogą w każdej chwili uderzyć...
Teraz dopiero, po wypowiedzi Wasyla, przełknął ciężką ślinę zwątpienia. Miał wrażenie, że posłyszał w słowach doświadczonego woja pewne zwątpienie. Szybko nakreślił młot na piersi, byleby tylko to była głupia myśl.
Wiele dziwactw widział już w życiu, wiedział więc, że bajka o 'zdrzewiałym' szpiegu może okazać się prawdą.
- Jaką krzywdę chcesz wyrządzić drzewu ostrym grotem strzały? - zwrócił się do Leonarda - Dalibyście oliwę i ogień, to spalę cholerstwo po sam pień!
Co ty gadasz durniu skończony?! Na Sigmarowe poślady, do reszty mi odbiło. |