Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2017, 18:12   #140
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Alice i Sharif


Brändö Seglare - właśnie tak nazywała się przystań żeglarska nieopodal domu premiera Finlandii. Okazało się, że nie jest to miejsce ani opuszczone, ani nieznane mieszkańcom stolicy. Po drugiej stronie skromnego mostku zebrało się wiele ludzi obserwujących żaglówki. Wiatr dął mocno w płachty materiału. Widok tych wszystkich statków w zatoce zdawał się prawdziwie przepiękny.


- To częsta panorama o tej porze roku - wyjaśnił premier Holkeri, śledząc wzrokiem horyzont. - Zbliża się Dzień św. Jana, lub inaczej święto przesilenia. Turyści napływają do Helsinek, po czym korzystają z tak wielu atrakcji, jak to tylko możliwe. Na co dzień nie ma tutaj takiego ruchu. Jest znacznie spokojniej, ku uciesze mojej żony. Jednak ja lubię trochę gwaru i żeglarskiego chaosu. Przypomina mi to młodość - uśmiechnął się do detektywów. - Brändö Seglare wygląda na stare i rzeczywiście takie jest. Mój ojciec prowadził mnie do tej przystani i wypływaliśmy nim skończyłem trzy latka. Między innymi z powodu lokalizacji postanowiłem kupić akurat tę posiadłość - dodał. - Żona jest rzecz jasna niepocieszona moją pasją. Odkąd straciła w młodości przyjaciółkę nad Oittaa... wydaje się nieco zbyt nadopiekuńcza.

Następnie poprowadził ich na pomost. Po drodze skinął ręką kilku osobom, którzy pracowali w Brändö Seglare. Bez wątpienia był tu znaną osobą i częstym gościem. Wnet doszli do zadbanej, lecz skromnej żaglówki z namalowaną białymi literami nazwą Maria. Nikt by nie pomyślał, że należała do jednej z niegdyś najważniejszych osób w państwie.
- To moja druga żona. Znacznie milsza w obyciu, jeśli wybaczą mi państwo ten kiepski żart - staruszek lekko kopnął burtę. - Wchodźcie, zaraz do was dołączę.

Alice i Sharif sprawnie wskoczyli na Marię. Staruszek w tym czasie skierował się do jakiegoś znajomego, którego wypatrzył w tłumie na pomoście. Przez chwilę rozmawiali i śmiali się. Potem jednak nastrój jakby przygasł. Irakijczyk w tym czasie zwijał linę, która zakotwiczała żaglówkę.

Premier Holkeri wnet wrócił do detektywów. Wydawał się lekko zaniepokojony.
- Musicie wypłynąć sami - rzekł ze smutkiem. - Jestem udziałowcem Brändö Seglare. Sekretarka zepsuła coś w papierach… Chyba okradała nas od lat. Nasza Matilda, kto by pomyślał - pokręcił głową. - Wydaje ci się, że kogoś znasz, a tu nagle - westchnął, spuszczając wzrok.

W oddali ujrzeli starszą kobietę z wysoką na pół metra, rudą trwałą. Na szpakowatym nosie błyszczały okulary, a minę miała wykrzywioną w grymasie. Szamotała się z mężczyzną, wyraźnie starając się uciec z jakimś grubym zeszytem.
- Matildo! - premier ruszył w jej kierunku, zostawiając detektywów samych.

Sharif i Alice wypłynęli.
Mieli wiele tematów do omówienia.



Lotte Visser


Lotte przeskoczyła na drugą stronę ogrodzenia. Nikogo nie było. Czy to możliwe, że spóźniła się? Obejrzała się za siebie, jakby podświadomie spodziewając się, że ujrzy dwóch napastników. Ci jednak nie pojawili się, zapewne dalej prowadząc inspekcję poprzedniej siedziby detektywów. Niestety Gabriela również nie dostrzegła. Czy to możliwe, że spóźniła się? Spojrzała na zegarek. Wciąż jeszcze zostało kilka minut.

Przechadzała się w tę i z powrotem. Rozsądnie kryła się za zwalonym drzewem, gdy na drodze pojawiał się obcy samochód. Raz wóz strażacki, raz policja. Oprócz tego czerwone, sportowe audi. Znów sprawdziła godzinę. Kierowca byłego premiera powinien pojawić się kwadrans temu. Czy coś go zatrzymało? A może po prostu zapomniał i od początku nie należało na nim polegać?

Wreszcie ujrzała znajomy pojazd! Czupryna Gabriela błyszczała jasno w letnim słońcu. Wtedy jednak Lotte spostrzegła, że nie jechał sam. Nieznana blondynka siedziała u jego boku. Młoda, całkiem atrakcyjna kobieta z równo przyciętą grzywką opadającą na czoło. Jej mina wskazywała na to, że czuje się niezwykle niekomfortowo.

- Wsiadaj! - krzyknęła nieznajoma, kiedy kierowca zatrzymał się z piskiem opon kilka metrów od Lotte.
- Mary? - dopiero po chwili Visser rozpoznała badaczkę. Postąpiła zgodnie z poleceniem, opadając na tylne siedzenie z torbą i dokumentami.


- Okazało się, że córka Holkerich kocha przebieranki - Colberg dotknęła peruki. Wydawała się prawie nie do poznania bez nastroszonych, ciemnych włosów i kolczyków. - Nie, żebym narzekała. Uznałam, że potrzebuję zmiany - spojrzała na kierowcę, który tylko rzucił jej niepewne spojrzenie w odpowiedzi. Mary dalej świdrowała go wzrokiem, jakby prowokując do zakwestionowania kobiecej potrzeby makeoveru.
- Udało się? - zapytał Gabriel, oglądając się za siebie. Wydawał się prawdziwie skonfundowany. Wcisnął pedał gazu, by jak najszybciej opuścić teren wokół campingu. Jednak nie domagał się odpowiedzi po tym, gdy ujrzał zdobycze Lotte. Zamiast tego skoncentrował się na drodze. Wyglądało na to, że nie zamierzał już zadawać więcej pytań.

- Musimy zatrzymać się na stacji paliw - wreszcie przemówił po kwadransie. - Zaraz skończy się benzyna.

- Dobra, to my pójdziemy się odświeżyć - Mary rzuciła do Lotte blaszanym tonem. Wydawała się nieudolnie odgrywać jakąś scenę z programu telewizyjnego dla kobiet. Nie miała za grosz talentu aktorskiego. I rzeczywiście Gabriel wydawał się nieprzekonany.

Lotte i Mary ruszyły na stację. Kupiły po kubku kawy kosztującym cztery euro. Colberg ukradkiem rzuciła wzrokiem na kamery, jednak nie wyglądała na przestraszoną. Widocznie wciąż wierzyła, że jej wirus zadziałał i Valkoinen nie podglądało ich. O ile rzeczywiście posiadali dostęp nawet do kamer prywatnych przedsiębiorców, takich jak Shell.

Usiadły na ławeczce w korytarzu. Było to dość odosobnione miejsce, jako że większość ludzi znajdowało się albo w kolejce do kasy, albo w lokalnym bistro, lub też w ubikacjach.
- Mam plan - Mary rzekła do Lotte po holendersku.

 

Ostatnio edytowane przez Ombrose : 06-07-2017 o 18:20.
Ombrose jest offline