07-07-2017, 13:23
|
#89 |
| Wszycy Ruch Cyrulika nie pozostał bez reakcji; pilot zauważył broń, pobladł i poprawił się na fotelu tak, by sięgnąć ręką po ciężki klucz, który wcześniej posłużył mu do obrony przed portowym zbirem.
- Posłuchajcie może swojego kumpla i odpierdolcie się od nas, poradzimy sobie bez waszych szalonych pomysłów, bando psycholi... - syknął, zaciskając zęby; gęstniejąca atmosfera w sterówce najwidoczniej spowodowała, że mężczyzna poczuł się zagrożony i był gotów do obrony.
- I na czym polecimy dalej, Diego? Na etanolu, który pędzisz po prysznicem, myśląc że nic nie wiem? - powiedział niespodziewanie ktoś od trapu - Jesteś drugim, a zachowujesz się jak kapitan tej łajby... znaj swoje miejsce, szczeniaku! - przy wejściu stał pierwszy pilot; uderzenie pałką nadal musiało na niego działać, bo chwiał się na nogach i łapał oddech, ale oprócz siniaka nie miał chyba większych obrażeń.
- Nie zatankowaliśmy jeszcze; mieliśmy zrobić też przegląd silników. - odpowiedział pierwszy Jordanowi - Co, jak mniemam po tym burdlu tutaj, będzie znacząco utrudnione. - westchnął - Bussines is bussines. Też chcę stąd spieprzać, ale możemy się dogadać. Znajdźcie mi paliwo, mechanika i cichy port, gdzie przeczekamy tą gównoburze, a zabiorę was z powrotem... nawet z jakimiś pasażerami. Byle nie trwało to dłużej niż trzeba. Pasuje? - zagadnął Jordana - A ty, chłopcze, nie baw się tą zabawką, bo sobie krzywdę zrobisz. I to samo tyczy się ciebie, amigo - zwrócił się do drugiego pilota i Cyrulika po równo - Nie mamy może broni na pokładzie, ale nasz armator zrobi z was mielone, jak komuś z załogi stanie się krzywda... więc nie radzę kozaczyć bardziej, niż wam protekcji starcza...
Mówiąc to wszystko, pierwszy podszedł do drugiego pilota, wyciągnął mu z rąk klucz i bez ostrzeżenia uderzył nim w kark jednego leżących zbirów; głowa mężczyzny odskoczyła, a pilot poprawił jeszcze raz, dopóki nie usłyszał satysfakcjonującego chrupnięcia. Wyprostował się i oddał narzędzie zszokowanemu Diego, wskazując na drugiego jeńca.
- Twoja kolej, młody. Przypieczętowane krwią, więc teraz siedzimy w tym razem, nie? - wyszczerzył się do operatorów, otrzepując ręce.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05!
Ostatnio edytowane przez Autumm : 07-07-2017 o 17:09.
|
| |