Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2017, 12:01   #698
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację


Otwin po obejściu całego domostwa uświadomił sobie, że do środka są dwie pary drzwi, przednie i tylne. Jednakże tylne były zbyt oddalone i przejście nimi do salonu zajmowało o wiele więcej czasu niż tymi z przodu. Przednie drzwi okazały się być otwarte i bohater nie musiał robić hałasu dostając się do środka. Delikatnie otworzył drzwi i zakradł się w salonie. To okazało się być cięższe zważywszy na jego zbroję, która co jakiś czas lekko wydawała charakterystyczne dla niej dźwięki, jednak kobieta spała tak mocno, że to nie było w stanie jej obudzić.


Kobieta była ubrana na w ciemny płaszcz, którego kaptur lekko okalał jej głowę, tak że dopiero teraz bohater mógł dostrzec, że jest ranna. Na twarzy miała wiele ran i siniaków, ciężko było powiedzieć jak mogło wyglądać jej ciało. Bohater przycisnął dłoń do jej ust , tak aby kobiecina nie była w stanie krzyczeć i zagroził mieczem. Reakcja kobiety była przewidywalna, była zaskoczona gdy się obudziła i gdyby nie dłoń to by rozległ się krzyk, ale bohater był na to przygotowany. Kobieta wytrzeszczyła oczy i lekko drżąc zaczął się uspokajać.

Oswald postanowił zobaczyć co tam wyprawiała mała czarownica.



Dziecko zachowywało się zupełnie inaczej niż ostatnim to razem, wyglądąło na to, że nie jest już tym samym cichym dzieckiem. Zarechotała parszywie i rzuciła:

- Nie wchodź tam bo tego pożałujesz. - zaprotestowała.

Bohater jednak miał za nic jej słowa, jedynie chłodno zakończył swój wywód.

- Niczego ci nie powiem, nie będziesz mi groził - rzuciła i zaczęła coś seplenić w jakimś niezrozumiałym języku, brzmi dosyć podobnie to tego którym posługiwali się kultyści na dole.

Randulf postanowił wyjść stamtąd. Z dwóch decyzji które wcześniej powziął w związku z księga to ta druga okazała się być tą którą postanowił wybrać. Gryf wyglądał na bardzo zadowolonego, gdy bohater zaczął się do niego zwracać. Kiwał wesoło swoją głową, jak gdyby rozumiał o co bohaterowi chodzi. Doszli do drabiny i w tedy gryf miał lekki problem z przejściem po niej. Dopiero pomoc bohatera mogłaby mu pomóc w pokonaniu tej przeszkody. Bohater wystawił głowę przez otwór i zobaczył tam stojących gapiów. Stało tam dwóch chłopów, którzy przyglądali się prawdopodobnie pierwszy raz widzaianemu otworowi w ziemi w tym miejscu. Bohater pamiętał obydwu z nich jednym z nich był lepiej już mu poznany Artur, a drugim był Reimdar i to właśnie on szorstko rzucił do bohatera:


- Coś tam szukał? Coś tam robił? Co tam masz? - zaczął podejrzliwie serie pytań

 
Inferian jest offline