Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2017, 13:43   #171
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
- Właśnie! Pakujcie graty, bo niebawem to miejsce znajdzie się pod wodą...

Zreflektował się, że mógłby zbadać tajemniczą budowlę. Był zmęczony, lecz to mogło być niezwykle ważne. To spojrzenie Jacoba wyzwoliło w młodzieńcu emocje. Chciał udowodnić swoją wartość, pokazać, że jest w czymś lepszy od Coopera. Jednocześnie też zagadki mitologii wyraźnie go fascynowały. Przypomniał sobie swoją robinsonadę na Serpens? Czy to był ten sam kult? Czy Jacob analizował sprawę pod tym kątem?

Podszedł do historyka.
- Czy ten kult może być powiązany z Serpens i świątynią z której pochodzą monety Zarażonych? - zapytał bez skrępowania. - Byłem tam i doświadczyłem dziwnych uczuć, czegoś pradawnego i obcego...

- Pradawnego?
- zmrużył oczy Cooper i zastanowił się dłuższą chwilę.

- Opowiedz mi bardzo dokładnie o tym, co widziałeś i czułeś. Symbole, znaki i umiejscowienie tej świątyni. No i jeszcze raz muszę obejrzeć tę monetę.

- Błoniaste skrzydła, wężowate kształty, dziwna głowa z wielkim oczodołami. Istota miała zaburzone proporcje.... Nigdy nie widziałem czegoś podobnego. - lurker wzdrygnął się trochę, jak gdyby ponownie dane mu było zajrzeć do komnaty. - Kamień posiadał matową barwę, poprzecinaną jasnymi żyłkami, zdawał się pulsować. Takie odniosłem wtedy wrażenie. Nie udało mi się jednak wydłubać jego fragmentu ze ściany.

- Pamiętam również, że miejsce było pełne skomplikowanych figur geometrycznych. Jakby żywcem przeniesionych z podręcznika do algebry lub do astronomii, lecz na swój sposób zupełnie niezrozumiałych, obcych...


Wręczył Jacobowi monetę, pozostawiwszy geniusza sam na sam z jego talentem do zagadek.

Równocześnie poprosił Malfoya o pomoc w przygotowaniu kombinezonu. Nurkowanie z powietrznego sterowca było szalonym i karkołomnym przedsięwzięciem, bez wątpienia wymagało wydatnej pomocy inżyniera. Czy Denis miał coś do stracenia? Zanim odlecą chciał poznać, choćby pobieżnie tajemnicę zatopionej wyspy...
 

Ostatnio edytowane przez Deszatie : 14-07-2017 o 10:40. Powód: Dialog z Cooperem
Deszatie jest offline