-O! Skomentował Oswald, wchodząc do środka. - A właśnie się zastanawiałem gdzie cię poniosło. Z wyraźną ulgą położył małą pod ścianą, niczym zbędny pakunek. - Paskuda chciała na mnie czarować i nawet nie ukrywała że wie co robi. Dodatkowo znaleźliśmy przy niej bluźniercze zapiski, choć zeznania kultystów obciążają ją wystarczająco. Albert ma wszystko. Bosch wskazał na naręcze papierów. - Więc przyszedłem po wyjaśnienia. Nieco zmęczonym wzrokiem spojrzał na kobietę i podparł się na mieczu.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |