Valgaav,Tendor
Selene uśmiechnęła się.
-Nie musicie siedzieć..Pozwiedzajcie miasto..W końcu jest nieskończone..
Zaśmiała się a staruszka zdzieliła ją laską po łbie.
-Ty się nie naśmiewaj!
Selene westchnęła i odsunęła się od staruszki z miną niewiniątka. Lirael,Serafin,Nomos
Dziewczynka odsunęła trochę amulet i uśmiechnęła się.
Serafin mógł zaryzykować i zabić dziecko,lub wycofać atak pozostawiając siebie na łasce dziewczynki.
Anderil dotknął czoła Nomosa i wymruczał parę słów.Oczy nekromanty zabłysły białym światłem,a z jego czoła spływała strużka energii magicznej łącząc się z Anderilem.
Ulatry jakby porażone zaklęciem skoczyły na Lirael odpychając ją na ścianę i tam ogłuszając.Zaciągneli elfke do bariery i położyli przy Anderilu,który przerwał zaklęcie.Uśmiechnął się tylko i spojrzał na Serafina.
-Wybieraj..Albo dobrowolnie oddasz się w moje ręce,albo ona zginie...
Podstawił jeden z mieczy pod gardło Lirael. |