Szczurołap nie zwracał uwagi na kpiny, jak mu się zdawało raczej niegroźnych stałych bywalców i szynkarza. O ile było mu wiadomym, to dbanie o dyskrecję i prawo do prywatności nie było w Imperium przestępstwem, acz przywilejem każdego obywatela. Do czasu rzecz jasna nim inni obywatele dopatrzą się w tym złego, zwłaszcza w czasie pilnej potrzeby ukarania winnych i zatłuką w rynsztoku, oczyszczą w płomieniach, powieszą na gałęzi przy trakcie lub tylko za kudły zaciągną do straży lub inkwizycji.
Zdziwił się Bodo, że podrostek od razu wiedział do kogo podejść i nie podobało to mu się nic, a nic.
Kiedy szlachcic czytał pergamin, Wanker wygrzebał z kiszeni miedziaka i ciężko położył na stole. - Gadaj synku, a dokładnie to i duże piwo dostaniesz... - trącał od niecenia monetę. - ....jak wyglądała dziewoja, co ten list nadała. No i gdzieś jom spotkał, a?
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |