Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-06-2007, 21:58   #130
Lirymoor
 
Lirymoor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodze
*Light Side* Kayla Knylenn

Echo niosło odgłos jej kroków po całym korytarzu. Szła szybko z wzrokiem utkwionym w trzymanym przed sobą pudełku. Mimo iż emanacja Ciemnej Strony wcale nie stawała się silniejsza ona odczuwała ją coraz intensywniej. A najgorsze było dla niej to iż powoli niechęć do przedmiotu jaką na początku odczuwała powoli zaczynała się mieszać z fascynacją.

Skąd to pudełko wzięło się w bazie? Jeśli przyjechało ze sprzętem co nie było wcale takie nieprawdopodobne to brak kurzu na klapie świdra wskazywał że ktoś do niego niedawno zaglądał. Przecież żaden mechanik dokonujący przeglądu by czegoś takiego nie przegapił. Specyfika zamka wskazywała wyraźnie, że tylko ktoś wrażliwy na Moc mógł z niego korzystać. Czyżby z Mistrzem Dune było aż tak źle? A może to któreś z jej towarzyszy? Jawa raczej nie, przebywał tutaj zbyt krótko by móc je tam podrzucić. Chociaż to jak się zachowywał od biedy można by uznać za odsuwanie od siebie podejrzeń.

Potrząsnęła gwałtownie głową, by pozbyc się niepotrzebnych myśli. Kaylo Knylenn zaczynasz popadać w paranoję. Musisz szybko przestać tego dotykać bo… Bo co? Nie wiedziała czemu jednak była pewna, że taki kontakt wcale nie wychodzi jej na dobre.

Dystans jakiego nabrał od niej Jawa podczas jej został poważnie zredukowany. Mimo to dotarł pierwszy do hangaru. Wolno, nie oglądając się za siebie przekroczył próg i ruszył w stronę statku. Ona zaś stanęła w śluzie niedługo po nim. W dłoniach trzymała pudełko patrząc na nie z niepokojem. Keiran stał obok tej skrzynki, na której wcześniej medytował, zdaje się, że używał Mocy ale nie była tego pewna aura jaką roztaczało pudełko blokowała wszystkie inne odczucia. Frei stał obok niego, jego postawa wskazywała na zaniepokojenie, a może tylko jej się zdawało?

Podeszła do nich z uśmiechem pełnym niepokoju i bez słowa postawiła pudełko na pierwszej lepszej skrzyni nieopodal panów. Wiedziała, że powinna coś powiedzieć jednak nie bardzo wiedziała jak zacząć, czekała więc na ich reakcje.
 

Ostatnio edytowane przez Lirymoor : 13-06-2007 o 23:05.
Lirymoor jest offline