Dla Olafa zdrada Rozpruwacza była ostatecznym dowodem na to, że odmiana zachowania orków wokół Sybill to tylko chwilowy efekt. Zdenerwowany i zdesperowany postanowił podjąć próbę ratowania sytuacji.
- Ork! Tfu - splunął krasnolud, wypijając naprędce wyciągnięty eliksir niewidzialności. Gdy tylko przełknął na spokojnie puścił się szarpanym biegiem, przepuszczając kotłujących się wokół zielonoskórych i zatrzymał się dopiero na ścianie gołębnika.