Widząc, że nikt nie zamierza już pochopnie zabijać, a sprawa jednak przekracza jego kompetencje, Silwilin postanowił się wycofać. Rozejrzał się po zebranych i przypomniał sobie co zawsze pomagało chłopom się pogodzić:
- Może zejdźmy na dół, napijmy się piwa żeby wszyscy się uspokoili i wtedy spróbujemy to wyjaśnić?
Nie wiedział co sądzić o całej sprawie, ani krasnolud ani dziewczyna nie wydawali mu się kłamać. |