Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2017, 15:31   #6
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
James "Nitro" Carter - znerwicowany technik







Średniego wzrostu, wygolony mężczyzna wysiadł razem z resztą grupki. Razem z nimi wysłuchał co mundurowi tubylcy mają do powiedzenia. Miał na sobie zwykłą podkoszulkę i wytartą dżinsową kurtkę. Gdy wyszli na zewnątrz na głowę nałożył wytartą bejzbolówkę. Nie wyglądał ani na specjalnie silnego, nie posiadał żadnej widocznej broni za to już prędzej wyglądał na zmęczonego i niewyspanego bo ziewnęło mu się tam i tu. Właściwie z bliska wyglądał dość mało zdrowo, jakby był przeziębiony albo i miał gorączkę.

~ Spać... Jezu dajcie mi się wyspać... ~ nie chciało mu się stać i gadać. Chciało mu się spać. Miał ochotę walnąć się nawet tu na miejscu. Był tak zmęczony, że dla wygody usiadł sobie na swoim plecaku. Ale zawsze był w takim stanie. Po Przejściu. Przespał większość lotu. Póki nie zaczęli spadać po utracie mocy w silnikach. Serio SHIELD nie miała jakichś latadełek co się nie psują? A potem jak zmajstrował chłopakom tv też przespał aż zmienili brykę i zawitali tutaj. Odespał i coś mu się przypomniało. Miał podwójne Przejście. Jedno po drugim. Obrazy były jeszcze mętne i chaotyczne. Ale pamiętał dziką przemianę jaka nastąpiła w vanie. Reszta zmieniła mu się w pamięci w wyrwane, zamazane obrazy, ślady dźwięków które ciężko mu było ułożyć w jakąś sensowną całość.

- Ale przyjemniaczek. - powiedział patrząc ciężko na plecy odchodzącego sierżanta. Nawet jeśli nie był sierżantem to darł się jak wszyscy sierżanci z filmów więc dla Cartera był jakimś sierżantem. Potarł spocone czoło dłonią zbierając się by powstać. A tak dobrze mu się siedziało. Obserwował odchodzącą dwójkę. Najchętniej to dałby się komuś tam zanieść. Ale jednak duma mu na to nie pozwalała.

- No cześć. Ja jestem James. - odpowiedział temu facetowi w dziwnym stroju. Eddie. Nitro nie był pewny czy zapamięta. Powinien. Ale musiał odespać. To zregeneruje siły i odzyska klarowność myśli. Podniósł się z powrotem na nogi zbierając z ziemi swój plecak. Ten czarny też poszedł do domku. Robiło się ich coraz mniej.

- Nic mi nie mówili. Może przez tą awarię. - wskazał kciukiem mniej więcej w stronę lądowiska. - Ale zwerbował mnie jakiś Coulson. Rany... Serio myślałem, że się ugadał bo szuka hydraulika. Albo kogoś do remontu. Właściwie to jestem hydraulikiem. - przez ciężki umysł z trudem przebijały się jakieś sensowniej poukładane myśli. A może i coś mu mówili ale zapomniał? Po Przejściu i to tak mocnym to nie było niemożliwe. - Słuchajcie pogadamy potem dobra? Ja muszę walnąć w kimę bo zaraz padnę. - przeprosił pozostałych zmęczonym głosem a gestem ręki przetarł sobie powieki jakby to coś miało mu pomóc. Ruszył w stronę baraku.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline