Postacie "Jack of all trades” najczęściej wychodzą na takie właśnie upośledzone (ot nic tak naprawdę nie potrafi, po co on/ona nam?) w porównaniu do BG wyraźnie wyspecjalizowanych, którzy w oparciu o swoją specjalizacje mają okazje ten raz czy dwa na sesji zabłysnąć. Często też w danej mechanice danie tego 1 czy 2 pkt w daną cechę niewiele zmienia, bo 1 pkt przy rzucie k20 to raptem 5% więcej, dlatego aby coś danej dziedzinie umieć trzeba odpowiednią wartość „dopakować”.
Druga sprawa to fabuła fabułą a cyferki cyferkami. Jak określasz w rekrutacji, że KP będzie „tylko ogólnym wskazaniem tego co dana postać może a co nie, będziemy opierać się na zdrowym rozsądku a rzuty będą w ostateczności i nie są wyrocznią” to potencjalny gracz może olać optymalizacje, na rzecz realnego oddania w KP historii postaci. Jeśli jednak MG wyraźnie wskaże, że mechanika nie jest tylko mydlącym oczu dodatkiem i będzie stosowna, to nie ma się co dziwić że gracz przygotuje do tego swego herosa.
Nie znam akurat Nero, ale w sporej części system są rzeczy typu zawód, rzemiosło, itp. które rozwiązują tego typu problem. W opisywanym przykładzie wziął bym taki właśnie zawód „kurier” albo wiedza „samochody” i w razie konieczności naprawy auta, mógłbym zadeklarować, „że zrobię, co mogę ale tu potrzeba specjalisty”. Czasami sama klasa postaci (o ile coś takiego występuje w systemie) definiuje, że BG ma jakąś tam przeszłość zawodową i coś na ten i tamten temat powinien wiedzieć/umieć.
__________________ naturalne jak telekineza. |