Ciężko było oderwać wzrok blondynki, a do tego jeszcze taki przyjemny głosy. Ciekawe kto to. Nie była to jednak pora na zastanawianie się. Uniósł dłoń na wysokości pasa w stronę Billa w geście uspokojenia i z przyjacielskim wyrazem twarzy, raczej jako ostrzeżenie czy prośba niż rozkaz.
- Daj kluczyki. - poprosił jeszcze Michaela zanim się rozeszli.
Poprowadził kobiety przez hol lotniska, oczywiście zauważył że cała męska część śledziła ich wzrokiem, a raczej tą tajemniczą dziewczynę w bieli o blond włosach.
- Jak minął lot? - zagadał kulturalnie.
Na parkingu przed holem otworzył drzwi do limuzyny i poczekał aż wszystkie osoby do niej wejdą, po czym zamknął je i zajął miejsce w szoferce obok kierowcy. Włożył też pistolet do kabury z tyłu pasa.
Ostatnio edytowane przez Raist2 : 17-07-2017 o 17:00.
|