Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2017, 20:58   #363
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Zingger nie miał nic ciekawego do zameldowania. Na Adel Ring i w pobliżu domu Radnego Magiriusa nie działo się nic godnego uwagi. Jedynie przed chwilą do domu wrócił młody sługa, który opuścił lokum kilka chwil wcześniej. Opis pasował do posłańca, który dostarczył wiadomość Lotharowi.

- Radny oczekuje panów - oświadczył ów sługa, gdyż to właśnie on otworzył drzwi do domu. Stojący tuż za von Essingiem Wolfgang poczuł ukłucie niepokoju. To jeden z jego czarów sygnalizował, że coś jest nie tak. Jednak ani czarodziej, ani towarzyszące mu osoby nie były w stanie stwierdzić, co się dzieje. Trzeba było mieć się na baczności.

Sługa poprowadził krótkim korytarzykiem do dębowych drzwi, w które zapukał i natychmiast je pchnął, pozwalając gościom wejść do gabinetu. Sam się wycofał. Za wielkim dębowym biurkiem nie było nikogo. Na blacie leżał wywrócony kryształowy kielich, którego zawartość rozlała się po papierach. Ozdobny fotel również leżał na ziemi, przewrócony.

Obawy Axela okazały się słuszne. Pod biurkiem, tak że widoczne były tylko czubki butów, leżał w kałuży własnej krwi Frederich Magirius. Miał poderżnięte gardło, a krew nie zdążyła jeszcze zaschnąć.
 
xeper jest offline