Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2007, 12:57   #45
Irrlicht
 
Irrlicht's Avatar
 
Reputacja: 1 Irrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znany
Joanna Marszulik #6

Zmiana świadomości bolała, jak zawsze. Upadła na jedno kolano, zabolało ją w okolicy serca. Przyłożyła rękę - nic dziwnego, biło jak szalone.
Przeklęta suka... Nie mogę wiecznie znosić jej napadów... Powinnam... Nie może pokrzyżować moich planów...
Spojrzała na całą scenę, która się rozegrała. Przez chwilę przypominała sobie zdarzenia sprzed parunastu sekund. Zacisnęła zęby.
Jak zwykle zrobiła za dużo - pomyślała, patrząc na leżącego sanitariusza i stołek obok niego. Jak zwykle ja zrobiłam za dużo. Siedzę w tym ich interesie po uszy, a w każdym razie, moja robota jeszcze się tutaj nie skończyła.
Spojrzała za siebie i ujrzała biegnącą resztę personelu w stronę ośrodka.
Świetnie. Gemajni pobiegli sobie. Nikt nie będzie mnie widział oprócz nich. A oni... Przydadzą mi się.
Przełknęła ślinę, czując wzbierającą falę emocji. Widziała jakiś czarny kształt latający nad lasem.
Jeszcze nie teraz. Cholerna paranoja...
Wzięła parę krótkich oddechów.
Dobra. A teraz czas na realizację planów.
Wstała, lekko chwiejąc się na nogach. Podeszła do leżącego stołka i cisnęła nim w leżącego sanitariusza.
- Hej, ty! - zawołała w stronę Blackera. Czuła, że głos jej słabł. - Zajeb go! Rozumiesz!? Zrób to!
Osłabła całkowicie, zrobiła parę kroków w tył i upadła. Zwymiotowała.
 
Irrlicht jest offline