19-07-2017, 07:31
|
#8 |
| Ledwie czwórka śmiałków wymieniła pierwsze uprzejmości, a drzwi ich pokoju otworzyły się powoli, cicho przy tym skrzypiąc. Można by sądzić, że to sam gospodarz przyjdzie wyjaśnić co nieco gościom, lecz nie. Miast Alectusa w drzwiach stał młody ludzki chłopiec, na oko nie więcej niż dziesięcioletni.
Nieśmiało podszedł do niewielkiego stołu na środku pomieszczenia. Z ciężkiej torby którą dźwigał na ramieniu wydobył pergamin i położył go na blacie.
Czwarty fragment mapy. -Alek jestem. - Odezwał się cichym, drżącym głosem. Widać było, że jest onieśmielony, lecz jednocześnie była w nim skryta jakaś zawzięta determinacja.
Ostatnio edytowane przez Googolplex : 19-07-2017 o 07:36.
|
| |