Walka jest bez sensu. Dzieciaczki kontra zabójcy? Śmieszne by to było (i krótkie). Pal może wziąć Jerry, zostawi nogę z krzesła za sobą. On planu nie ma - poszedł tylko, bo była tam Kim. Jest na tyle przerażony, że nie ma pomysłu na nic - najchętniej zostałby z nauczycielem i dał się wypasać jak czarna owca w stadzie. |