Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2017, 06:56   #128
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Marek

- Widzę olbrzyma o czerwonych oczach. Bardzo umięśnionego z młotem w dłoniach nosisz cień jak płaszcz albo inne ubranie... To zaczęło się niedawno! Zaczęłam widwać różne rzeczy po tym jak zatrudnili tego DJ Michała sądzę że to Pan Bóg daje mi znać że się na mnie nie gniewa a wszystko co mnie spotkało miało na celu uratowanie tych dziewczyn przed potworem - Odpowiedziała Podmieniona która chyba rzeczywiście nie wiedziała czym jest.

Igor

Było parę minut po dwudziestej pierwszej wpływ szamana na upadły świat chyba rósł bo ledwo sprawdził godzinę na telefonie i zaczął rozważać zatelefonowanie do sekretarki Tracza a aparat sam się rozdzwonił przekazując połączenie od obiektu jego zainteresowania - Witaj drwalu właśnie wyszłam z pracy i zastanawiam się co zrobić. Czy powinnam pójść na randkę z pewnym przystojniakiem ? Zaprosić go do siebie ryzykując że brodaty siłacz który chodzi tak jakby studiował sztuki walki weźmie mnie wbrew mej woli ? Może lepiej pójść do niego gdzie będzie miał dostęp do wszystkich napojów i przewagę znajomości terenu? Hmm, chyba najbezpieczniej byłoby umówić się w miejscu publicznym gdzie będę mogła w razie kłopotów krzyknąć o pomoc... Jak sądzisz ? - Po tonie głosu mogło się zdawać że dostał telefon z linii 0-700. Kobieta najwyraźniej świetnie się bawiła.

Franek

Pan Andrzej pokiwał głową - Zgoda i tak miałem zwoływać zebranie to do jutra- Zatrzasnął drzwi i zamknął zasuwę w ogóle nie zwracając uwagi na chłopaka w białym garniaku którego przyprowadził młodszy wilkołak.
- Normalnie ?- Zdziwił się technomag powtórzył to słowo kilka razy pod nosem jakby nie do końca rozumiał jego znaczenie - Ok to ja idę na dyskotekę bo szkoda pracy włożonej w kostium dobranoc- Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni marynarki słuchawki i podśpiewując "Staying Alive" Bee Gees ruszył w kierunku wyjścia z działek.

***

Kochającego Inaczej Nocnego Łowce znów obudziły poranne krzyki tym razem jednak nie była to modlitwa - Panie Franciszku! Jesteś tam?! Potrzebuuje poomocy- Przed bramką stał Sebix krwawiąc jak zarzynana świnia z głębokiej rany na przedramieniu Graba na pierwszy rzut oka widział że będzie trzeba szyć gdy podszedł do płota ranny spytał - Słuchaj stary ludzie gadają że jesteś weteryniarz czy mógłbyś mi pomóc ? Bo nie chcę jechać na pogotowie i przyznać że mnie własna baba pobiła. Dobrze zapłacę.- Spąsowiał ze wstydu.

- Mojej żoncę Karynie coś odpierdoliło jakiś koszmar miała czy coś rozbiła lampę nocną a potem zaczęła mnie napierniczać odłamkiem... Nie sądziłem że takiej krzepy dostanie od biegania po ciąży na siłcę sama ledwo co się skaleczyła zoułza kochana- Mimo bólu i upokorzenia widać było że nadal jest wpatrzony w żonkę jak w obrazek i cieszy się że nie ucierpiała.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-07-2017 o 14:38.
Brilchan jest offline