Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2017, 21:58   #39
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację

Primus tymczasem wrócił do szukania Szopena. Nie domyślał się, że ranny może być jego towarzyszem, a więzień równie dobrze może być już ze dwie staje stąd. Lecz choć szukał dokładnie, po zwierzaku nie było śladu, podobnie jak i po Rinmotokim, zupełnie jakby się obaj w powietrzu rozpłynęli. Znalazł za to dziwny pierścień który widział raz tylko na palcu Clarita. Obecnie brudna obrączka z symbolami magii leżała w kałuży krzepnącej krwi, niecały metr od dłoni alchemika.

- Luthias! Ty się znasz na magii. Zobacz tę błyskotkę, a ja się zajmę noszeniem.
Uznając, że na magii się nie zna, przekazał sprawę pierścionka Luthiasowi, a sam ze smutkiem (polubił zwierzątko) zajął się znoszeniem zapasów do wozu na dole wieży.

- Niewiele z tym zdziałam, bo się nie znam, ale mogę gdzieś dalej to dać - odpowiedział szybko i poszedł do piwnicy.

***

Luthias w piwnicy swoją siłą, a dokładniej jej brakiem próbował zamknąć drzwi. Gdy mu się to udało począł przeszukiwać beczki. Szukał głównie suszonego mięsa i jakichś cięższych beczek lub skrzyń którymi można by było zastawić drzwi.
Cały prowiant który znalazł wrzucił do worka znalezionego w piwnicy, który pozostawił przy rydwanie.
Poszedł wtedy do pokoju Kwintusa, w celu zebrania ziół które staruszek zażywał. Najpierw zajrzał pod łóżko i znalazł tam gdzie znalazł starą skrzynkę z pożółkłymi dokumentami, potem podszedł do biblioteki i zabrał te książki, które mogłyby się jeszcze na coś przydać, czyli te związane z historią i jednorogami, a z samej pracowni zabrał kryształ, który pokazywał im wcześniej, po czym ruszył na dół i ostrożnie położył na rydwanie, żeby nic się temu nie stało.
***

Gdy byli już gotowi, ruszyli w dalszą drogę. Zapasowe koła i oś związali ze sobą i powiesili, aby zwisały po jego bokach. Na rydwanie jechał więzień, siedzący pod jedną ze ścianek i przywiązany za ręce do zapasowej osi. Ciągle nieprzytomny Kwintus leżał obłożony kocami na siedzisku starej ławy. nie było to najlepsze łóżko, ale spełniało swoją rolę zadowalająco. Przy nich przycupnął doglądający wszystkiego Luthias. Na przedzie Primus prowadził osła, narzucając mu tempo, a pochód tuż za rydwanem zamykał Aulus, bacznie obserwując otoczenie i zerkając co chwila na pasażerów.

Daleko za nimi, na horyzoncie wzbierały czarne chmury, zwiastujące nadejście nieubłaganego. Przynajmniej po jednorogach nie pozostał nawet ślad.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline