W trakcie lotu na ziemie mag przeklął w duchu fakt iż zlekceważył wrogich czarodziei. Uderzenie w klatkę piersiową odebrało mu oddech, który odzyskał dopiero zderzając się z powierzchnią. Spłoszony koń odbiegł od niego więc Kaptah mógł dokładnie przyjrzeć się swoim przeciwnikom. Coś podpowiadało mu że to nie są zwykli ludzie i że to nimi trzeba zająć się w pierwszej kolejności.
Nie tracąc więcej czasu spojrzał na pierwszą z zakapturzonych postaci. Wiedział że zaklęcia go wyczerpują jednak postanowił zaatakować. - Lethak - krzykną i przyglądał się jak płomienie kierują się w stronę przeciwników
__________________ Nothing else
Ostatnio edytowane przez Legion : 14-06-2007 o 16:45.
|