|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-06-2007, 15:01 | #41 |
Reputacja: 1 | Sanderil po krótkim namyśle postanowił działać. Był zły na siebie, że dał się zaskoczyć złodziejom, ale nawet najlepszemu może się zdażyć. Napastnicy byli wysocy, a niziołek bardzo niski - to mu dawało przewage. Wyjął szybko swój sztylet i skoczył za najbliższe drzewo. Potem starając się robić jak najmniej hałasu podszedł do najbliższego zbója i podciął mu ścięgna w kolanach. Jeżeli mu się to udało - przeszedł do następnego. |
14-06-2007, 15:12 | #42 |
Reputacja: 1 | Alladril widząc jak ork odrzucony czarem upada na ziemie, a Sanderil atakuje ukradkiem wrogów od tyłu postanowił działać. Kazał koniowi odchać na bezpieczą odległość, a sam spróbował przemeni się na pewien czas w jastrzębia. Jeżeli mu się to udało, to pikj z góry na banytów nie uzbrojonych w hełmy, starając się pokaleczyć im twarze. Jednak jeżeli sie nie udało, to elf chwyta swój trójząb i próbuj trafić w okolice brzucha dwóch najbliższych przeciwników.
__________________ Allandril Elavien |
14-06-2007, 15:21 | #43 |
Reputacja: 1 | Mag był pod wrażeniem majestatycznego lotu w wykonaniu orka. No cóż trzeba było poczekać. Widząc że drużyna podjęła już decyzje o walce Kaptah postanowił ich wesprzeć. Na początku skupił się na postaci rogatego dowódcy i ponownie użył zaklęcia oślepiającego. Następnie skupił się na magach którzy tak niemiło potraktowali Art'nella i posłał w ich kierunku języki płomieni.
__________________ Nothing else |
14-06-2007, 16:23 | #44 |
Reputacja: 1 | Gdy Sandirel podciął ścięgna jednemu z napastników, ten zwalił się na drogę, a pozostali szybko zorientowali się i nie minęły dwie sekundy, a pięciu zbójów rzuciło się na Sandirela z obnażonymi mieczami, wrzeszcząc przekleństwa. W tym samym czasie Allandril zleciał z góry na przeciwników niziołka, drapiac pazurami i dziobiąc ich, co dało cenne sekundy Sandirelowi. Kaptah, czując odpływ sił rzucił oślepienie na herszta bandy, który złapał się za oczy i upadł na ziemię. W tym momencie, dwa podmuch lodowatego powietrza trafiły maga w piersi, zwalając go z konia! Zakapturzone postacie zaśmiały się. |
14-06-2007, 16:30 | #45 |
Reputacja: 1 | Korzystając z kilku sekund, które Sanderil zyskał przez zamieszanie, niziołek szybko dołączył do towarzyszy, w biegu chwytając za kuszę. Przeszedł zaledwie 10 metrów, kiedy zatrzymał się, odwrócił i strzelił w najbliższego przeciwnika. Nie patrząc nawet czy trafił, zaczął przeładowywać broń. |
14-06-2007, 16:42 | #46 |
Reputacja: 1 | W trakcie lotu na ziemie mag przeklął w duchu fakt iż zlekceważył wrogich czarodziei. Uderzenie w klatkę piersiową odebrało mu oddech, który odzyskał dopiero zderzając się z powierzchnią. Spłoszony koń odbiegł od niego więc Kaptah mógł dokładnie przyjrzeć się swoim przeciwnikom. Coś podpowiadało mu że to nie są zwykli ludzie i że to nimi trzeba zająć się w pierwszej kolejności. Nie tracąc więcej czasu spojrzał na pierwszą z zakapturzonych postaci. Wiedział że zaklęcia go wyczerpują jednak postanowił zaatakować. - Lethak - krzykną i przyglądał się jak płomienie kierują się w stronę przeciwników
__________________ Nothing else Ostatnio edytowane przez Legion : 14-06-2007 o 16:45. |
14-06-2007, 16:43 | #47 |
Reputacja: 1 | Uderzenie ogłuszyło go przez chwile, Wstał i krzyknął kierując dłonie w napastników. -LESTA!!
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
14-06-2007, 17:42 | #48 |
Reputacja: 1 | Allandril pod postacią jastrzębia usiadł na drzewie i dokonał ponownej transformacji z zwykłego elfa. Wyjął łuk i zaczął strzelać w magów, którzy powalili na ziemię ludzkiego maga, podczas gdy elf pomagał niziołkowi w zamieszaniu. Najpierw zabić magów!!!
__________________ Allandril Elavien |
14-06-2007, 17:46 | #49 |
Reputacja: 1 | Zaskoczeni atakiem z trzech stron, magowie odbili płomienie Kaptaha, lecz podmuch wiatru zmiótł ich na drzewa. Nagle Art'Nell poczuł silne uderzenie w czaszkę. Opadając na ziemię zdążył tylko zobaczyć kilkanaście nadbiegających postaci w zbrojach płytowych z uniformami Veruninghamu... |
14-06-2007, 19:20 | #50 |
Reputacja: 1 | Wyjął kamienny młot zza pasa. Splunął w bok i z mrożącym krew w żyłach okrzykiem skoczył na wrogów. - To si zoczyno tonic pinwgino. - Zaczął wywijać młotem na około starając zmiażdżyć jak najwięcej czaszek. Ukręcić jak najwięcej łbów. Krwawe spełnienie. |