Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2017, 19:20   #148
Szaine
 
Szaine's Avatar
 
Reputacja: 1 Szaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputację
Lotte oprócz informacji na temat samego cmentarza, poszukała także tych dotyczących miejsca spoczynku Alvara Aalto. Po kilku minutach szperania w Internecie zdawało się, że nie będzie prostym znalezienie jego grobu na własną rękę. Dowiedziała się przynajmniej jak on wygląda, co choć trochę ułatwiało poszukiwania, ale nieznacznie.

[media]https://s3-us-west-2.amazonaws.com/find-a-grave-prod/photos/2012/216/6390160_134409070237.jpg[/media]

Zdała sobie też sprawę z tego, że pobieranie jakiegokolwiek materiału DNA od zmarłych było niemożliwe. Pomysł dobry, ale nie wykonalny, ponieważ trudno jest dostać się do trumny, która jest w ziemi. Kosztowałoby to zbyt dużo czasu. Nie pomoże więc Ismo dowiedzieć się kto jest jego biologicznym rodzicem, przynajmniej nie w taki sposób.
Trochę zrezygnowana opuściła dłoń z telefonem wyświetlającym zdjęcie i rozejrzała się po okolicy. Trzeba było przyznać, że miejsce miało swój urok. Dużo zieleni, ładnie przystrzyżone krzewy i murek porośnięty bluszczem. Domyślała się, że za bramą cmentarz musiał być bardzo piękny z wyjątkowym klimatem. Lubiła takie miejsca, spokojne, ciche, gdzie spacer przynosi ukojenie i wywołuję przyjemną nostalgię.
Znów spojrzała na ekran telefonu. Nie chciała poddać się, szukanie kogoś kto jej pomoże było trudnym zadaniem, zważywszy, że nie widziała nikogo w zasięgu wzroku, a sam cmentarz był zamknięty. Przyjrzała się dokładniej zdjęciu nagrobka Alvara. Oprócz niego w grobie spoczywały jego dwie żony Aino i Elissa. Obie były również architektami i to równie znanymi jak ich mąż. Okazało się to kluczem do sukcesu Lotte. Szukając grobu Aino natrafiła na stronę Internetową z jego dokładną lokalizację i dzięki mapce wiedziała jak tam trafić.
Odetchnęła z ulgą, wiedziała gdzie ma iść i nie potrzebowała niczyjej pomocy. To lubiła najbardziej, polegać na samej sobie. Wstała z ławeczki i ruszyła w odpowiednią stronę, którą wskazywała jej droga zaznaczona na mapie. Miało jej to zająć około siedmiu minut, czyli czekał ją krótki, miała nadzieję, że miły spacer.

Lotte bardzo sprytnie rozwiązała problem. Zamiast tracić czas na podążanie tropem architekta, podeszła do zagadnienia z innej strony. Dzięki temu mogła bez zwłoki ruszyć prosto do celu. Ścieżka wyglądała na bardzo zadbaną. Wiatr lekko powiewał, poruszając gałęziami i liśćmi kryjącymi przed silnymi promieniami słońca. Ławki i dyskretne kosze na śmieci dopełniały widoku starego parku. Widziała ludzi krzątających się przy grobach w uniformach pracowników. Dyskretna obserwacja pozwoliła jej zrozumieć, że zajmują się nie tylko renowacją, lecz także podnoszeniem płyt, wyjmowaniem grobów, przekładaniem ich na wózki… jednym słowem relokacją. Cmentarz Hietaniemi był rozległy, lecz mimo to ilość miejsc miał ograniczoną. O ile dobrze Visser zrozumiała, znajdowało się tu kilka sektorów podzielonych względem stopnia ekskluzywności. Jeżeli rodziny przestały płacić - lub składka w funduszu wyczerpała się - spokój nieboszczyka został zaburzony i przenoszono go do tańszej strefy. Z drugiej strony nowobogackie małżeństwa mogły również zażyczyć sobie przeniesienie matek i ojców na tereny z ładniejszymi trawnikami, oświetleniem, bardziej przystrzyżonymi krzewami i praktycznymi udogodnieniami.

Robotnicy mieli dużo pracy i nikt nie płacił im za wyszukiwanie intruzów, tak więc nie zaczepiono Lotte. Jak zauważyła, znajdowało się tu również kilka osób ubranych po cywilnemu - jak ona. Być może byli to członkowie rodzin, których groby przenoszono. Wydawało się uprzejmym gestem zaproszenie ich na teren cmentarza.

Faktycznie po siedmiu minutach znalazła się przy grobie rodziny Aalto. Był położony w strefie nazwanej Wzgórzem Artystów. Wyglądał tak, jak na zdjęciu na stronie Internetowej. Pobieżne oględziny nie przyniosły zbyt ciekawych rezultatów. Czy to możliwe, że przybyła całą tę drogę na darmo? Wtedy jednak ujrzała zastanawiający szczegół. Nagrobek wyglądał na nowy. Wyglądał czyściej i bardziej nowocześnie, niż inne znajdujące się w tej okolicy, których rezydenci zmarli w podobnym wieku. Ziemia naokoło była delikatnie rozkopana, co sugerowało niedawne prace. Wszystko wskazywało na to, że stosunkowo niedawno przeniesiono tutaj rodzinę Aalto. Tylko czy mogło to mieć jakieś znaczenie?
Przez jej ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Zważywszy na obecne wydarzenia ten drobny szczegół jak najbardziej mógł być istotny. Obawiała się, że w jakiś sposób ktoś mógł wykorzystać szczątki szamana do rytuału, który od kilku dni ukazywał swe oblicze. Ewentualnie przedmiot, który został złożony w jego grobie, choć tu bardziej zakładała, że takowy zostałby przekazany kolejnej osobie z rodu. W poszukiwaniu informacji doczytała, że w obecnych czasach dwójka dzieci Alvara jeszcze żyje. Dziwnym więc byłoby, gdyby chcieli zmienić miejsce pochówku swoich rodziców.
Lotte przeniosła wzrok ponownie na nagrobek. Był to dosyć prosty przedmiot do sczytania przez jej moce, tym bardziej, że niedawno musiał „widzieć” osoby, które grzebały w ziemi. Może to dałoby jakąś wskazówkę. Nawet poznanie twarzy żyjących przedstawicieli rodziny Aalto byłoby pomocne. Nie używała ostatnio swoich zdolności, więc była w pełni sił, aby przeszperać historię. Kucnęła obok kamiennej płyty z nazwiskami i dotknęła ją dłonią.
 
__________________
"Promise me this
If I lose to myself
You won't mourn a day
And you'll move onto someone else."
Szaine jest offline