Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2017, 08:36   #205
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Doc zebrał… chętnych na kolejną krótką naradę informując, że jak ktoś się chce pojawić to niech się zjawią. Poza Bixem… on obowiązkowo. Vis też ta narada, co prawda, dotyczyła, ale ponieważ Bullit nieco wymęczył Darakankę to cóż… postanowił dać jej odpocząć.
Fenn wstał wcześnie rano, jak zwykle kiedy wstawał bez kaca. Udał się na poranne ćwiczenia. I w momencie jak wychodził po nich spod prysznica dowiedział się o kolejnej “naradzie”. Odprawy jak w wojsku normalnie.
Wszedł do pomieszczenia w którym mieli się spotkać jako pierwszy, nie licząc czekającego na wszystkich Doca.
- No cześć. Co tam się urodziło?
- Becky się odezwała. Żyje i ma się dobrze.- odpowiedział krótko Bullit.
- Dobrze wiedzieć. Mówiłem że jest dorosła i da sobie radę. - Suzh kiwnął głową - To czekamy na Bixa. Długo sypia?
-Nie wiem.. nie sypiam z nim.- zażartował Dave choć bez uśmiechu na twarzy.
- Nie dziwie się, do wyględnych to On nie należy. Heh. - także odpowiedział żartem, tyle że dla odmiany Fenn zaśmiał się krótko z niego.
Wyżej wymieniony właśnie pojawił się w drzwiach i żując jakiś fastfood zapijany browarem zapytał lekko sepleniąc - Fffats ap dak? - po czym zarechotał z własnego dowcipu.
-Nie kojarzę twojego dialektu.- stwierdził Doc i zwrócił się do ekipy.- Becky wspomniała coś o… miejscu którego można obrać z towarów. Brzmi to jednak bardzo… podejrzanie.
-[i] Mówiła jakiego towaru? I dlaczego podejrzanie? -[i] zainteresował się Fenn, co Doc widział u niego po raz pierwszy, do tej pory wydawał się osobnikiem zbytnio się nie przejmującym.
- Tyle że to sklep w którego właściciela walnęła… kometa.- odparł z przekąsem Bullit.-I nie ma on spadkobierców… i można go zrabować, na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. W teorii.
- W takim wypadku nie ma co czekać. Zarządź wypad, albo olewamy sprawę. Jak sam powiedziałeś, kto pierwszy ten lepszy, więc trzeba iść oblukać szybko albo wcale. - valarianin wyraził swoje podsumowanie.
- To pójdziesz z Nightem. Ja z Bixem i Vis postaramy się wpierw sprzedać broń, którą już mamy a potem przeszukać tutejsze złomowisko. I bez awantur, bo dla nas kosmos tak jakby się skurczył w praniu.- wyjaśnił krótko Bullit.
- Spoko, postaram się nie kłócić z miejscowymi. - Fenn uśmiechnął się na to, czy to był prześmiewczy uśmiech czy nie, ciężko powiedzieć - Zaraz ci podrzucę listę co mamy na ten sell.
- Jak złomowisko, to się ma rozumieć że ja! - ucieszył się Bix z roboty którą miał w małym palcu - Pas z narzędziami tylko ubieram i możemy gonić
 
TomaszJ jest offline