Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2017, 08:53   #39
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Haruka i Saito

- Czekaj ty znikający, fluorescencyjny draniu. Inaczej pogadamy... - mruknął sam do siebie Saito sięgając po telefon. Na wszelki wypadek postanowił nie mrugać i nie spuszczać tatuażu z ręki. Szybko wydobył smartfona z kieszeni, odblokował ekran i włączył aparat. Wciąż gapiąc się na królicze uszka zrobił kilka zdjęć własnej dłoni. Dopiero wtedy zerknął na ekran swojego urządzenia by sprawdzić, czy tajemniczy znak udało się uwiecznić. Owszem, ten był widoczny na fotkach w całkiem niezłej ostrości zarówno przy zdjęciach z lampą, jak i bez.
- Ha, mam cię! - powiedział na głos zadowolony z tego, że udało mu się udokumentować ten dziwny “tatuaż” czy co to było. Gdyby jeszcze mógł w podobny sposób nagrać którąś ze swoich wizji… Wtedy miałby względną pewność, że nie jest wariatem. No i mógłby to komuś pokazać co, być może, przybliżyłoby go do rozwiązania.

Haruka przystanęła na chwilę widząc znajomą twarz. To był problem z tatuowaniem, tych znajomych twarzy robiło się więcej i więcej. Po chwili japończyk zaczął robić coś co wydało się jej dziwnie znajome. Odruchowo zerknęła na swoją zafoliowaną dłoń. Uśmiechnęła się widząc błyszczące znamię i jeszcze raz zerknęła na dawnego klienta. Po chwili namysłu podeszła do jego stołu.
- Konbanwa. - Skłoniła się lekko. Była ciekawa czy ją rozpozna. Troszkę wody w strumieniu już upłynęło od tamtej dziary.

Zaskoczony Saito podniósł wzrok znad ekranu. Zupełnie nie spodziewał się spotkać tutaj kogokolwiek ze swoich znajomych i prawdę mówiąc nieszczególnie miał na to ochotę, gdy planował tutaj przyjść i popisać. Z drugiej strony w ciągu ostatnich dwudziestu minut napisał może ze dwa zdania. Może pora przyznać przed samym sobą, że póki co, jego anioły go opuściły.
- Konbanwa, Oshiro-san - skłonił głowę rozpoznając kobietę.
- Mogę się dosiąść czy pracujesz? - Haruka wskazała zapiski mężczyzny.
- Zapraszam - uśmiechnął się zamykając zeszyt - chyba i tak wyczerpałem dzisiejszy zapas weny.
- Mogę zadać dziwne pytanie?
- Jasne - spojrzał na nią z pewną dozą ciekawości w oczach - Choć prawdę mówiąc… coraz mniej mnie ostatnio dziwi…
- Czemu przed chwilą robiłeś zdjęcie? - Haruka wskazała na dłoń, którą przed chwilą fotografował japończyk.

Saito westchnął.
- To dopiero głupio zabrzmi...
Pokazał kobiecie dłoń z dziwnym tatuażem.
- Wczoraj zauważyłem na swojej dłoni coś takiego. Nie pamiętam bym to sobie zrobił. Co gorsza to draństwo zdaje się być zrobione jakąś sympatyczną farbką, która sprawia, że raz się pojawia a raz znika. Nie wiem od czego to zależy. Ale jak się znowu pokazało, chciałem zrobić zdjęcie, żeby mieć dowód. Dowód, że mi nie odbija... - uśmiechnął się znowu, choć ta opcja wcale go nie bawiła.

Haruka z zachwytem spojrzała na znajome uszka i pokazała swoją dłoń ze znamieniem. Pod folią w obrysie z cieniutkiej linii lśnił metalicznie identyczny wzór.
- Pytam bo jeszcze wczoraj robiłam takie samo zdjęcie. - Japonka przez chwilę przyglądała się obu znamionom. - Wątpię by ci odbijało.
Saito również przeskakiwał wzrokiem od jednych do drugich “króliczych uszu”.

- Od dawna to masz?

Japonka zamyśliła się. Wydarzyło się tyle, że mógł minąć rok.
- Od wczoraj. Zasłabłam,miałam dziwny sen i pojawiło się to.
- Hmmm… ja też mam to od wczoraj. I też miałem dziwne sny, także na jawie. Tyle tylko, że zasłabł ktoś inny… - mężczyzna zawiesił głos - Trochę za dużo wspólnych elementów, by nazwać to zbiegiem okoliczności, nie sądzisz?

Haruka poczuła jak burczy jej w brzuchu.
- Nie masz może ochoty zjeść czegoś i pogadać? -Spytała niepewnie.
- Niedawno jadłem, ale chętnie się czegoś napiję. I porozmawiam. Tu niedaleko jest fajna knajpka z domowym jedzeniem. Chyba, że masz ochotę na coś bardziej egzotycznego?
- Na coś sytego. - Haruka uśmiechnęła się. - Może być ta knajpka.
- To kryterium z pewnością spełnia - odwzajemnił uśmiech - jestem tego żywym przykładem. Chodźmy zatem.
 
Aiko jest offline