Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2017, 13:13   #3
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Jak to bywa w takich zaszytych barach, zaogniona atmosfera szybko wraca do normy. Do kolejnego piwa, kieliszka, buteleczki. Ćpun po reprymendzie spojrzał na samozwańczego kapłana i zastraszony szybko ruszył w stronę wyjścia. Popatrzył tylko jeszcze raz na Jacka i wyszeptał coś pod nosem:

-Jeszcze cię z chłopakami…- szeptał więc ciężko było dosłyszeć, ale obietnica zemsty zdawała się w jego obecnym stanie dość żałosna. Dodatkowo wyjarana różo-żywica z początkowego pobudzającego kopa zaczynała zmieniać swój tryb w efekt lekko psychodeliczny. Już był przy drzwiach, gdy ktoś je otworzył i wyminął chłopaczynę. Tym kimś był nikt innych jak sam Vlad Curie. Facet chudy, lecz atletyczny. W luźnej wzorzystej pomarańczowej koszuli i regularnych spodniach. Przeczesał tlenione, zaczesane włosy jakby wchodził na salony i zmierzył ćpuna obojętnym wzrokiem.

Barman dla rozluźnienia atmosfery włączył TV. Mówili coś o coraz śmielszych napadach hord Brutów na północy planety.

-Pieprzone byczory! Jebać ich. Jebać ich po stokroć!- wykrzyknął znany tu Curie, witając się z wszystkimi i początkowo ignorując Treachera. Zamienił kilka słów z barmanem, a kiedy w jego dłoni znalazły się dwa ciemne piwa podszedł do stołu i podstawił butelkę Kamrata Mocnego kapłanowi. Przyciszył głos, nagle stając się kimś zupełnie innym, poważnym i konkretnym gościem.

-Coś czuję, że Słowo Boże przemówiło w tym miejscu. Ale do diabła z tym. Nie widzę skrawków mózgu na ścianie, więc nic się nie stało. Mel zawsze miał dość tych nastoletnich ćpunów. Spodobałeś mu się… w pewnych sensie.

Złapał porządny łyk z wyraźną ulgą.

-Kochasz tych swoich maluczkich co nie? To dobrze się składa. W slumsach w dystrykcie 8 biedacy zrobili zrzutkę i odezwali się do mnie. Ogólnie takim gównem się nie zajmuje… ale prowizja była dobra. Podobno psiarskie robią coraz częstsze naloty. Dopieprzają się do byle czego a potem biorą do obozów pracy. Tych, które oficjalnie nie istnieją. Albo nawet gorzej- prosto do Cesarstwa. Od kiedy Donald Trust uchwalił sojusz Unii z Cesarskimi otworzyły się zupełnie nowe możliwości. Lecz nie dla mnie. Cesarscy to mendy. Zresztą za mały jestem na takie biznesy. Ty jesteś w porządku, pomimo togi i świętych psalmów. Dlatego wierzę, że podołasz zadaniu. Jak to zrobisz? Nie wiem. Jednak wynagrodzenie jest dobre. 5000 unicoinów. To jak? Wchodził byś w to? Masz dobre serce- Curie zaśmiał się i dokończył piwo.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 23-07-2017 o 13:17.
Pinn jest offline