Andrew, Cosmo
kierowani przez Chrisa wyjechaliście z miasta i ruszyliście asfaltem po kilku kilometrach Chris kazał skręcić na szuter dojechaliście do bramy która miała uniemożliwić przejście pasącym się krowom i po pokonaniu tej przeszkody podjechaliście pod farmę składającą się z piętrowego drewnianego domu mieszkalnego, dwóch mniejszych oraz paru budynków gospodarczych. Na podwórku jednego pomiędzy budynkami widać było
czerwonego pickupa Z domu mieszkalnego wyszedł meżczyzna po 30 z czarnym karabinkiem w ręku i zawołał.
-Kim jesteście i co was tu sprowadza?
Głos był stanowczy ale raczej nie był nieuprzejmy.
Sam
Po krótkiej rozmowie z szeryfem ruszyliście do centrum, Sloan nie odzywał się co Sam odpowiadało w końcu stanęliście pod wystawą z szyldem "usługi stolarskie i pogrzebowe"
jak chcesz i masz czas daję ci wolną ręke