Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2017, 18:27   #338
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Axim uniósł w górę Wyzwoliciela i zamachnął się nim. Z rękojeści miecza buchnęła gęsta chmura mgły, która rozprzestrzeniła się na sąsiadujące pola. Szybko dźwignął Sybill na nogi i kazał jej biec do warsztatu.

Krasnoludy krzyknęły gniewnie przytakując Grzmotowi. Ruszyły razem z nim na wrogów przed sobą. Tuż za nimi ruszył Balkazar kończący wymianę zdań z Agako. Grzmot jako pierwszy związał się z przeciwnikiem przebijając orkowi na wylot klatkę piersiową Orko – Tłukiem. Kargul z przekleństwami na języku podskoczył z toporem w ręku i odciął połowę głowy oraz lewą rękę drugiemu orkowi. Biegnący przy nich Olaf wypił miksturę niewidzialności i prześlizgnął się między towarzyszami i wrogami do narożnika przy gołębnikach. Balkazar z dużą potęgą zamachnął się w ostatniej chwili na orka próbującego uderzyć Grzmota w bok. Łamacz czaszek rozerwał lewą stronę przeciwnika na strzępy wzbijając litry krwi w powietrze. Grzmot, Balkazar i Kargul przebili się przez pierwszą grupkę wrogów. Przed nimi znajdowała się kolejna grupa, która nagle została przesłonięta przez gęstą mgłę z miecza Axima. Kontakt wzrokowy z sojusznikami przed gołębnikiem został zerwany. Trójka wojowników zakończyła ruch przy siedzibie myśliwego.

Draug został w miejscu szykując się na wrogie ataki. Obok stała Agako klnąca pod nosem na cały ród Rozpruwacza. Zza rogu budynku wybiegło dwóch orków. Agako krzyknęła na nich uderzając toporem w ścianę budynku. - Na córkę wodza podnosicie broń?! Odjęło wam łby?! Oddać mi pokłon i prowadzić do kapitana! – Dwóch zielonoskórych ściśniętych w wąskiej uliczce między domkami pobladło i spuściło głowy.
- Tak, jak rozkażesz, a co z ludziem za tobą? – Spojrzeli na Drauga.
- To mój niewolnik, nic mu się nie stanie jak zostanie sam na chwilę. Prowadźcie do kapitana.
Agako zniknęła za rogiem budynku zabierając ze sobą 2 orków i zatrzymała 3 kolejnych pędzących w stronę uliczki.

Esmond wydał polecenie towarzyszowi, który podążył do wejścia budynku przy którym stali. Przedzierając się po trupach świeżo ubitych orków dotarli obaj do wnętrza budynku, gdzie urzędował jeden goblin. Erskine zaatakował wbijając miecz przez prawe ramię przeciwnika. Goblin padł martwy, a kościotrup stanął w progu drzwi gotowy do obrony wejścia. Esmond szybko rozejrzał się po pomieszczeniu. Rozwalona szafa z ubraniami, okno wychodzące na tylną uliczkę gdzie Agako zastraszyła dwóch orków, łóżko i biurko na którym leży 15 złotych monet zebrane przez martwego goblina.

Edgar obserwuje sytuacje zza rogu budynku.
- Co robimy? – Zapytała Rag.
- Nie ma czasu do stracenia. Spróbuje się przedrzeć do Walkirii. Osłaniajcie mnie i walcie do wszystkiego co będzie chciało urwać mi łeb. – krzyknął Bjorf wybiegając na plac. Szybko zerknął na mgłę, w której błąkały się orki.

Sześciu orków we mgle jest zdezorientowanych, trudno im coś dostrzec, ale także trudno obrać ich na cel.

Szejściu pozostałych na placu ruszyło w kierunku drużyny przed nimi przypartej do muru budynku z szyldem myśliwego i do drzwi w których stał Erskine. Dwóch z nich ruszyło do Erskina wyróżniającego się zbroją płytową. Kościotrup zrobił nadnaturalnie szybki unik, jak na kogoś w zbroi płytowej. Dopadła go jedynie końcówka topora (-1PŻ). Drugi ork nie mógł dopchać się do progu.

3 ork zaatakował Balkazara, który sparował potężny cios tarczą i odepchnął od siebie napastnika. Zaraz za nim pojawił się 4 ork z potężnym zamachem, który w większości udało się wyhamować (-1PŻ).
5 ork pchnął toporem w kierunku Grzmota raniąc mu prawe ramię (-2PŻ).
6 ork zamachnął się dwoma toporami na Kargula rozcinając i zrywając z jego ciała lekką zbroję. Fontanna krwi trysnęła, gdy Kargul padł nieprzytomny na ziemie (-4PŻ)

Kapitan dowodzący orkami ruszył w waszą stronę, ale w trakcie biegu zatrzymała go Agako krzycząca do niego coś w orczym i wskazująca na północ.

Ryfui wdrapała się z powrotem na dach, wzbogaciła się o nową zbroję zawiniętą w worek. Straż przyboczna świniaka stojąca na zewnątrz spoglądała nerwowo na rozgorzałą walkę. Wygląda na to, że spory oddział natrafił na jej sprzymierzeńców.



Brąz - Balkazar
Fiolet - Sybill
Niebieski - Axim
Jasnoniebieski -Draug
Pomarańcz - Bjorf
Zielony - Esmond
Czerwony - Rag
Cielisty - Edgar
Szary - Kargul
Żółty - Olaf
Jasnozielony - Ryfui
Biały - Grzmot



Tymczasem Sybill weszła do budynku, a za nią Axim. Rozpruwacz skończył wzywać gobliny z pobliskich pomieszczeń. Sześć z nich zasłoniło drogę do niego szykując broń.
Sybill wyciągnęła rękę używając na Rozpruwaczu Wyssania. Gorące promienie słońca otoczyły jego ciało paląc je i wysuszając (-2PŻ). Ork wrzasnął z bólu, a ciepłe światło otoczyło Sybill lecząc jej rany (+2PŻ).
-Zatrzymać ich! – Wrzeszczał ork przesuwając się powoli do lewego wyjścia.
Nagle przez próg drzwi przecisnął się Bjorf rzucając zaklęcie snu na trzy z lewej strony.
Olaf stojący na zewnątrz przy oknie, wciąż pod wpływem niewidzialności zauważył niewyraźną sylwetkę rozpruwacza w głębi budynku.
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 26-07-2017 o 09:53.
Ranghar jest offline