Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-07-2017, 09:32   #26
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Ja też nie! - Oleg wzdrygnął się na żachnięcie czarodzieja i odparł piskliwym głosem. Minę miał taką, jakby przyłapano go na wyjadaniu miodu ze spichlerza. Kiedy Truskawa wstawił się za Loftusem Oleg wyglądał jakby był bliski płaczu. Widocznie dwóch na jednego to już zbyt wiele dla niego. Z szeroko otwartymi, przestraszonymi oczyma cofnął się kilka kroków, odwrócił plecami do rozmówców i przykucnął.
- Ja nic nie zrobiłem.. - mówił do siebie sięgając oburącz do wewnętrznej kieszeni płaszcza, z której wyciągną niewielki mieszek, po czym nerwowo zaczął wypychać fajkę jego zawartością zawartością, której jeszcze dobrze nie ubił, a już skwierczała. Przez moment nie oddychał niczym innym prócz gęstego dymu, który trafiał bezpośrednio do płuc. Ostatnie pociągnięcie było nieludzko długie i spowodowało zachwianie równowagi, aż Frietz musiał się podeprzeć, lecz zaraz po tym wyprostował kolana wziąć schylając się do ziemi by w końcu unieść powoli tułów.
Ze smug dymu opuszczającego lekko rozwarte usta wyłoniła się nieco spokojniejsza twarz włóczęgi.
- Nie wiem o czym mówisz, ale po prostu się go boję. - zwrócił się do Berta. - Nie twierdze, że jest zły, ale nie można ufać komuś kto nie do końca panuje nad swoją wolą - Choć słowa kierował do niziołka, to przepraszające, bezsilne spojrzenie kierował wprost do maga.
 
Morel jest offline