-
To było bardzo dobre pytanie. - stwierdził Frederick oczekując od Adelmusa odpowiedzi. Właściwie to chciał też wiedzieć kto to był Bondaryk, czy jakie to tam imię wymienił nieumarły. Tak w ogóle to było dość niecodzienne, że nieumarły mówił. Zazwyczaj nic nie mówią, czasem stepują. Kiedyś Frederick nawet widział przedstawienie "Stepujący Nieboszczyk". Powracając jednak do tematu:
-
No dobra, rozumiem, że pod nami są jakieś krypty, mamy do nich wejść, zrobić rozpierdol, coś jeszcze załatwić i wyjść żywym? Brzmi wspaniale, ale czy nie powinniśmy poczekać na resztę ekipy? Oczywiście jestem gotów, żeby tam wejść jak tylko znajdziesz wejście. - w głowie Fredericka zagrała już
odpowiednia melodia na te szwendania się po kryptach.