Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2017, 10:39   #237
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Dłoń na ramieniu kulturystki powstrzymała ją od odpowiedzi Billowi. Ale po jej oczach widać było, że być może chętnie wróci do tematu w czasie późniejszym.

Na kulturalne zagajenie Olivera równie kulturalnie odpowiedziała “prawniczka”. Dodała też coś kulturalnie o pogodzie. Choć biorąc pod uwagę skąd przyleciały, to wielkiej różnicy dla nich nie było.


- Poczarujesz trochę?
- zapytała młoda, gdy Michael próbował ogarnąć walizki. - Słyszałam, że jesteście potężni. To prawda? U nas, nie spotykam takich jak ty. Wszyscy trzymają się swoich. Musi być tu bardzo ciekawie. Cieszę się, że tu przyjechałam, a ty? Może mi potem pokażesz miasto?

W końcu Michael zapakował walizki do bagażnika, a wilkołaczkę do części pasażerskiej. Choć najwyraźniej przymierzała się usiąść z przodu, niestety widok Owaina na tym miejscu ją zmartwił.

Skan walizek, nie wykazał nic nadzwyczajnego, ciuchy, pełno kosmetyków. Sporo kościanych przedmiotów. Najwyraźniej starych. Nie trzeba było geniusza by domyślić się iż któraś z nich była szamanką.

- Czego tak siedzisz?
-zapytał Owain.
- Skanuje wszystko w polu widzenia - odparł Michael.
- Nasi goście zaczynają się niecierpliwić.

***

Michael zaparkował czołg jak zwykle z tyłu. Właśnie wyszła z budynku Ada i czekała aż goście wysiądą.
- Witam w Miami siostry - powiedziała. - Zapraszam do siebie…
- Dziękuję siostro
- odarła ta w białej sukience - Z chęcią skorzystamy.
- A w jakiej sprawie przybywacie?
- Cierpliwość jest cnotą
- wtrąciła się prawniczka - pozwól zachować nasz cel wizyty w tajemnicy.
Ada pozwoliła, najwyraźniej nie miała wyjścia. Skinęła więc głową.
- Dlaczego siostry nie uprzedziłyście wcześniej?
- Nie chcieliśmy nikogo kłopotać. Spontaniczne spotkania wypadają o wiele lepiej
- znowu odparła prawniczka. - Tak na marginesie, czyj to pomysł by wysłać Pomiot Fenrisa na nasze powitanie?
Ada spojrzała na Billa.
- Mogę się tylko domyślać, ale Bill należy do Rozjemców i…
- Ach, ci Rozjemcy
- mruknęła prawniczka, najwyraźniej nie była fanką takiego rozwiązania.
- Efektem ich pracy jest zniszczenie siedziby Pentexu - odparła Ada - co prawda zeszło im się z tydzień, ale Adrian postanowił puścić im to przewinienie w niepamięć. Chodźmy, czekają na nas - wskazała drogę.
- Czekają? Skąd ten pośpiech?
- Niedługo rozpoczną się negocjacje między Adrianem i królem Palm. Nie wiadomo kiedy się skończą. Alfa życzy sobie spotkać się z wami teraz.

Najwyraźniej nie w smak było greckim Furiom tak z marszu iść na spotkanie, ale nie miały wyjścia.
- Chodźcie z nami - Ada powiedziała do Rozjemców.

***

W sali konferencyjnej byli prawie wszyscy szefowie. Co dziwne Rozjemcy nie przypominali sobie by miało być jakieś spotkanie. Zwłaszcza w pełnym składzie.
Michael zauważył, że prawniczka wchodząc dłużej zatrzymała wzrok na Mastersie. Ten zdawał się nie dostrzegać tego spojrzenia.

Prawniczka stanęła przed delegacja i rzekła:
- Witaj alfo. Jestem Strzegąca Tajemnic. Siostry popierają twoje dążenia do zjednoczenia i wspólnej walce ze Żmijem i dlatego też przybywamy tu by w imieniu naszego plemienia zaproponować sojusz. I przypieczętować go małżeństwem z Kroczącą Między Światami. - mówiąc to wskazała dziewczynę w białej sukience.


I tu kończy się przygoda z Miami.
 
Mike jest offline