Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2017, 22:12   #142
potacz
 
potacz's Avatar
 
Reputacja: 1 potacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłość
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=wgRb9EvMamg[/MEDIA]

- Duchy z przeszłości nadal Ci nie dają spokoju. Obydwaj widać mamy ten sam problem Thorr.
Cyborg odłożył na ziemię pakowany po treningu sprzęt. Wiedział, że nie ma co odwlekać tego, co nieuniknione. Prędzej czy później i tak by do tego doszło.
- Wiesz dobrze, że nawet jak przegrasz, to nie dasz mi spokoju. Alfreda to nie przywróci do życia. - rozejrzał się wokół siebie. Zdjął kurtkę, odsłaniając tors okryty koszulą na długi rękaw.
- Zgoda. Walczymy. I może uda wyjaśnić się wyjaśnić Ci parę spraw.
Osoby uczestniczące w treningu utworzyły wokół nich coś na kształt okręgu.
- Walczymy wręcz. - Odpowiedział na nieme pytanie Kolosa, wskazującego jedną stroną na szeroki nóż wiszący u jego pasa.
Implanty Cyborga przeszły w tryb bojowy i zaczęły przyjemnie szumieć. Dante poczuł lekkość nóg i rąk. Wiedział, że nie jest silniejszy od Majora. Ale na pewno był szybszy i zwinniejszy.


Thorr wiedząc że jest silniejszy, od razu przystąpił do ataku. Chciał zakończyć wszystko jednym sprawnym prawym sierpowym .

Dante odskoczył w bok, pod rękę Thorra, widząc lecącą w jego stronę pięść. Wchodząc za jego plecy, starał się złapać Majora w duszenie.


Dante schylił się, lecz nie udało mu się uniknąć ciosu. Przyjął jednak uderzenie na tors, a nie w głowę i pomimo potężnego wstrząsu jakiego doznało jego ciało, zdołał obejść Thorra. Wywinął się pod ramieniem i założył żelazny uścisk, dusząc swojego odwiecznego prześladowcę.

Dante trzymając Peyravernaya w uścisku trzyma go dalej, naciskając na szyję aby przeciwnik się poddał, chowając jednocześnie swoją głowę za głową duszonego, aby ten nie mógł go dosięgnąć.

Thorr rzucał się i starał wcisnąć swój podbródek między własną szyję, a duszącą go rękę Dante. Kilka razy próbował uderzyć go łokciem lub zachaczyć stopą o piętę stojącego za nim żołnierza, lecz Dante doskonale znał sztuczki z wywracaniem i sposoby wyjścia z fatalnej dla Thorra sytuacji i utrzymał uścisk.


Żyły na czerwonej twarzy Duszonego nabrzmiały, mimo że zaczęło mu brakować tlenu, walczył zaciekle o wyswobodzenie się. Wreszcie dostrzegł lukę, być może spowodowaną u Dante spodziewanym już zwycięstwem. Thorr szarpnął z całych sił za palce przeciwnika, odginając je na zewnątrz, zaś ciałem schylił się gwałtownie rozbijając tym dusiciela. Wykorzystał ten moment by złapać Dante pod ramię i rzucić nim o ziemię. Thorr wykorzystał ten moment by złapać oddech i rozmasować gardło. Chciał wykrztusić obelgę, lecz długotrwałe duszenie chwilowo pozbawiło go głosu.

Dante natychmiast odzyskał równowagę po rzucie, odległy o metr od Thorra, ruszył w kierunku pochylonego człowieka, biorąc potężny zamach do kopnięcia, mierząc w jego głowę.

Thorr nie spodziewał się, że Dante tak szybko wymierzy kolejny cios. Cyborg wyprowadził kopnięcie z szybkim obrotem przez plecy, trafiając i totalnie nokautując olbrzyma. To co wydawało się niemożliwe stało się już nieomal faktem. Peyravernay legł jak martwy na ziemię.

Dante widząc leżącego przeciwnika wziął zamach na kolejne, tym razem niskie kopnięcie.
Thorr spróbował zasłonić się rękoma.
Nie zdążył na czas powstać otrzymał kolejnego bolesnego kopnięcia. Wydawało się jednak, że tej góry stali i mięsa nic nie jest w stanie powstrzymać. Thorr powstał z kolan unikając trzeciego kopnięcia Dante i z nieobecnym wzrokiem rzucił się na swojego przeciwnika wymierzając serię obłąkańczych ciosów.

Opanowanie i precyzja wzięła jednak górę w tym starciu. Cyborg z chirurgiczną precyzją zbijał szaleńcze ciosy.

Przeskakując za Thorra, Dante złapał chwiejącego się kolosa w duszenie trójkątne.

Sztuczka, która nieomal udała się za pierwszym razem i nieomal za drugim najwyraźniej nie była wystarczająco skuteczna. Peyravernay i tym razem wywinał się z uścisku i odepchnął Dante, samemu odchodząc na bezpieczną odległość.

Thorrowi ewidentnie brakowało już sił. Normalnie takie odepchnięcie rzuciłoby przeciwnikiem o dobre kilka metrów, tym razem jednak Dante po prostu się cofnął o krok. Wykorzystując przewagę i chwiejącego się na nogach Majora, Jaeger wziął rozpęd i z podskoku wymierzył kolano w twarz twardego jak stal Wielkiego Żołnierza.

Nie miał już siły na nic. Mógł tylko patrzeć jak kolano zmierza na spotkanie z jego twarzą. Bezwładnie upadł na ziemię, uderzając tyłem głowy w ziemię, a piasek wokół zrosiła krew cieknąca ze złamanego nosa i rozciętej wargi. Wokół zapanowała cisza. Thorr przez chwilę patrzył zdumionym i nieobecnym wzrokiem. Po chwili wyglądało jakby próbował jeszcze wstać, lecz uszkodzenia i uderzenie w tył głowy o ziemię zrobiły swoje i opadł bez sił tracąc przytomność.

- Biorę was wszystkich na świadków! Ten spór się zakończył. Wygrałem. - Dante podszedł do leżącego kolosa. - A teraz pomóżcie mi go zanieść do modułu szpitalnego. Trzeba go opatrzyć.


Na reakcję Adrany Gadhavi nie trzeba było długo czekać, jeszcze kiedy Dante mówił doskoczyła do Thorra i na tyle na ile potrafiła sprawdziła jego stan.
Dante pomógł dziewczynie go podnieść, ze szczególną ostrożnością obchodzili się z głową. Razem z nią i Quay Mla skierowali się w stronę lazaretu.

Przez następne dni, gdy Major Thorr Peyravernay dochodził do siebie i odzyskiwał siły, Dante co dzień do niego zaglądał by sprawdzić jego stan.
Planował z nim porozmawiać, gdy odzyska siły.
I może teraz, po walce i po tylu latach nienawiści, uda im się porozmawiać o tym co było. I żeby to wreszcie zostawić za nimi.








Runda 1
Inicjatywa:
Dante: 4+2=6!
Thorr: 8 +0 -1= 7!
Zaczyna Thorr

Thorr wiedząc że jest silniejszy, od razu przystąpił do ataku. Chciał zakończyć wszystko jednym sprawnym prawym sierpowym .

Dante odskakuje w bok, pod rękę Thorra, widząc lecącą w jego stronę pięść. Wchodząc za jego plecy, stara założyć Thorrowi duszenie.

Thorr:
Atak: 5 -1(Unik) +2(Unarmed) +3 (STR)) = 9! zdany!
Obrażenia: 6 + -1 (close distance -odskok) +2 (efekt ataku) =6!

Dante:
Atak (duszenie): Rzut przeciwstawny Thorr (3+2 +3) Dante (6+2-1(wcześniejszy unik) +2) 8vs9 zdany!

Dante schylił się, lecz nie udało mu się uniknąć ciosu. Przyjął jednak uderzenie na tors, a nie w głowę i pomimo potężnego wstrząsu jakiego doznało jego ciało, zdołał obejść Thorra. Wywinął się pod ramieniem i założył żelazny uścisk, dusząc swojego odwiecznego prześladowcę.

Runda 2 (Rund do podduszenia: 2)
Inicjatywa:
Thorr: 4! +0
Dante: 6! +2
Zaczyna Dante

Dante trzymając Thorra w uścisku trzyma go dalej, naciskając na szyję aby przeciwnik się poddał, chowając jednocześnie swoją głowę za głową Thorra, aby ten nie mógł go dosięgnąć.

Wyjście z Grappling: Rzut przeciwstawny Thorr (5+5) Dante (7+4) Oblany!

Thorr rzucał się starając się wcisnąć swój podbrudek między własną szyję, a duszącą go rękę Dante. Kilka razy próbował uderzyć go łokciem lub zachaczyć stopą o piętę stojącego za nim żołnierza, lecz Dante doskonale znał sztuczki z wywracaniem i sposoby wyjścia z fatalnej dla Thorra sytuacji i utrzymał uścisk.


Runda 3 (Rund do podduszenia: 1 - ostatnia!?)
Inicjatywa:
Thorr: 10+0
Dante: 6+2
Thorr zaczyna

Wyjście z Grappling: Rzut przeciwstawny Thorr (4+5) Dante (2+4) Zdany!

Żyły na czerwonej twarzy Thorra nabrzmiały, mimo że zaczęło mu brakować tlenu, walczył zaciekle o wyswobodzenie się. Wreszcie dostrzegł lukę, być może spowodowaną u Dante spodziewanym już zwycięstwem. Thorr szarpnął z całych sił za palce przeciwnika, odginając je na zewnątrz, zaś ciałem schylił się gwałtownie rozbijając tym dusiciela. Thorr wykorzystał ten moment by złapać Dante pod ramię i rzucić nim o ziemię. Thorr wykorzystał ten moment by złapać oddech i rozmasować gardło. Chciał wykrztusić obelgę, lecz długotrwałe duszenie chwilowo pozbawiło go głosu.
Thorr: Throw his opponent up to three metres for 1d6 damage.
1d6 = 4!

Dante podniósł się po rzucie i skierował w stronę Thorra



Runda 4
Thorr inicjatywa = 0 (łapie oddech)
Dante: 3!+2

Odległy o metr od Thorra, Dante ruszył w kierunku pochylonego człowieka, biorąc potężny zamach nogą, mierząc potężnego kopniaka w jego głowę.

Zasada domowa: Przeciwstawny dex Dante (4…+2) Thorr (2+0) +2 dmg
Atak:
Dante: 8!+2+2 =12! Zdany!
Dmg: 6+2+4=12!

Thorr nie spodziewał się, że Dante tak szybko wymierzy kolejny cios. Dante wyprowadził kopnięcie z szybkim obrótem przez plecy, trafiając i totalnie nokautując olbrzyma. To co wydawało się niemożliwe stało się już nieomal faktem. Peyravernay legł jak martwy na ziemię.


Thorr: Prone i stun pomija kolejkę

Runda 5
Inicjatywa:
Thorr: 12+0 =12
Dante: 9+2+2(Hasten) =13
Dante zaczyna
Dante widząc leżącego przeciwnika podchodzi i ładuje w jego głowę kolejne kopnięcie.
Thorr próbuje zasłaniać się rękoma.

Dante:
Atak 12!+2+2-2(parowanie Thorra) -1 (hasten)= 13! Zdany! Cholernie dobrze zdany! No. To mi się podoba.
Zasada domowa: Przeciwstawny dex Dante (8…+2-1) Thorr (11+0) +0 dmg
Dmg 4+5=9!

Thorr, który nie zdążył na czas powstać otrzymał kolejne bolesne kopnięcie. Wydawało się jednak, że tej góry stali i mięsa nic nie jest w stanie powstrzymać. Thorr powstał z kolan unikając trzeciego kopnięcia Dante i z nieobecnym wzrokiem rzucił się na swojego przeciwnika wymierzając serię obłąkańczych ciosów.

Thorr:
Atak: 6+0+2 -1(wczesniejsze parowanie) - 2 (parowanie Dante)=5 pudło!

Opanowanie i precyzja Dante wzięła jednak górę w tym starciu. Cyborg z chirurgiczną precyzją zbijał cios za ciosem.

Runda 6
Inicjatywa:
Thorr: 6+0
Dante: 4+2 (wyższe dex wygrywa remisy)
Dante zaczyna

Przeskakując za Thorra Dante stara się złapać chwiejącego się kolosa w duszenie trójkątne.

Dante:
Atak (Grappling): Rzut przeciwstawny Thorr (12+0) Dante (9+4) Zdany!

Runda 7 (Rund do podduszenia: 2)

(Grappling): Rzut przeciwstawny Thorr (2+0) Dante (12+4) Zdany!

Runda 8 (Rund do podduszenia: 1 co się odwlecze to nie uciecze?)

(Grappling): Rzut przeciwstawny Thorr (12+0) Dante (5+4) Oblany!

Sztuczka, która nieomal udała się za pierwszym razem i nieomal za drugim najwyraźniej nie była wystarczająco skuteczna na Thorra. Peyravernay i tym razem wywinał się z uścisku i odepchnął Dante, samemu odchodząc na bezpieczną odległość.


Runda 9
Inicjatywa:
Thorr: 7+0
Dante: 10+2
Dante zaczyna
Thorrowi ewidentnie brakowało już sił. Normalnie takie odepchnięcie rzuciłoby przeciwnikiem o dobre kilka metrów, tym razem jednak Dante po prostu się cofnął. Wykorzystując przewagę i chwiejącego się na nogach Thorra. Dante wziął rozpęd i z podskoku wymierzył kolano w twarz twardego jak stal Majora.

Dante:
Atak: 8+2+2-1 (ruch)=11! Zdany!
Zasada domowa: Przeciwstawny dex Thorr (10…+0) Dante (9+2) +2 dmg
Dmg: 2+2+3=7! Siła Thorra spada do 0!


Thorr nie miał już siły na nic. Mógł tylko patrzeć jak kolano zmierza na spotkanie z jego twarzą. Major bezwładnie upadł na ziemię, uderzając tyłem głowy, a piasek wokół zroszyła krew cieknąca ze złamanego nosa i rozciętej wargi. Wokół zapanowała cisza. Thorr przez chwilę patrzył zdumionym i nieobecnym wzrokiem. Po chwili wyglądało jakby próbował jeszcze wstać, lecz uszkodzenia i uderzenie w tył głowy o ziemię zrobiły swoje i opadł bez sił tracąc przytomność.

- Biorę was wszystkich na świadków! Ten spór się zakończył. Wygrałem. - Dante podszedł do leżącego kolosa. - A teraz pomóżcie mi go zanieść do modułu szpitalnego. Trzeba go opatrzeć.


Na reakcję Adrany Gadhavi nie trzeba było długo czekać, jeszcze kiedy Dante mówił doskoczyła do Thorra i na tyle na ile potrafiła sprawdziła jego stan.
Dante pomógł dziewczynie go podnieść, ze szczególną ostrożnością obchodzili się z głową. Razem z nią i Quay Mla skierowali się w stronę lazaretu.

Przez następne dni, gdy Thorr dochodził do siebie i odzyskiwał siły, Dante co dzień do niego zaglądał by sprawdzić jego stan.
Planował z nim porozmawiać, gdy odzyska siły.
I może teraz, po walce i po tylu latach nienawiści, uda im się porozmawiać o tym co było. I żeby to wreszcie zostawić za nimi.






Prone
A prone character cannot make melee attacks or dodge. He may
make improved use of cover like a crouching character and he may
still parry melee attacks. All ranged attacks targeting him suffer
a –2 DM penalty. At Close range, the penalty is reduced to +0; a
prone character being attacked at Personal range grants a +2 DM to
attacks against him.


Grappling
A character can attempt to wrestle or grab another person instead
of hitting him. The attacker must move to Personal range and beat
his target in an opposed Melee (unarmed) check. If he wins, he may
do any one of the following:
• Knock his opponent prone.
• Disarm his opponent. If he succeeds by 6+ he can take the
weapon away; otherwise it ends up on the floor.
• Throw his opponent up to three metres for 1d6 damage.
• Inflict damage equal to 2 + the Effect.
• Escape the grapple and move away (as if with a normal
movement action).
• Continue the grapple with no other effects. (tu dusisz czyli 2 rundy zdane i win)
• Drag his opponent up to three metres.
Throwing an opponent always ends the grapple. With any other
option the winner can choose to end or continue the grapple as he
sees fi t. A character in a grapple cannot move or do anything other
than make opposed Melee checks. Each time an opposed check is
made the winner can choose an option from the above list.




Dodge
A character who is being attacked may dodge, giving his attacker a
–1 DM and giving himself a –1 DM on all skill checks until the next
round. If the character is in cover or has an obstruction to duck or
dodge behind, the DM to hit him is increased to –2.



 
__________________
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej."

Ostatnio edytowane przez potacz : 26-07-2017 o 22:17.
potacz jest offline